Amerykański instytut badawczy Study of War opublikował mapę, na której pokazano postępy rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W ocenie ekspertów instytutu Rosjanie w dalszym ciągu próbują okrążyć Kijów i kontynuują ataki na miasto, jednak intensywność tych działań spada.
Jeden z doradców ukraińskiego szefa MSW Wadym Denysenko podkreślał, że Rosjanie zmienili taktykę i celują w ludność cywilną tak, jak to czyniono w Syrii. Przy okazji współpracownik ukraińskiego resortu zapewnił, że jego kraj dysponuje wystarczającymi siłami, aby odeprzeć atak na Kijów.
– Noc była dość trudna, ale generalnie można powiedzieć, że armia ukraińska wykonała kontratak pod Kijowem. Pokonaliśmy pięć czołgów. Rano w Kijowie słychać było odgłosy bitwy artyleryjskiej na zachodnich obrzeżach. Rozumiemy, że teraz toczą się tam walki. Jednak nie są jeszcze dostępne żadne dalsze informacje – przekazał.
Wojna na Ukrainie. Raport ukraińskiego dowództwa
Informacje Study of War potwierdza częściowo oficjalny raport dowództwa ukraińskiej armii. W komunikacie podkreślono, że słabnie zdolność bojowa rosyjskiej armii, która zmuszona jest do sięgnięcie po rezerwy. „W niektórych przypadkach siły okupanta straciły swoją zdolność bojową i wprowadzają do akcji rezerwy. Wróg przesuwa pod granice Ukrainy jednostki wojskowe z innych strategicznych kierunków” – czytamy.
Ukraińskie dowództwo potwierdza również, że Rosjanie nadal próbują okrążyć Kijów. „Federacja Rosyjska nie porzuciła swoich planów okrążenia Kijowa, kontynuując operację na kierunkach Polissia i Siewierski” – napisano w raporcie. Armia rosyjska w dalszym ciągu atakuje również Sumy i Ochtyrkę i prowadzi przygotowania do ataku strony Morza Czarnego.
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Zagadkowy kryzys rosyjskiej armii