„Jedyna sieć elektryczna zasilająca okupowaną przez Rosjan elektrownię atomową w Czarnobylu uległa zniszczeniu. Elektrownia jądrowa została odcięta od zasilania. Wzywam społeczność międzynarodową do wymuszenia na Rosji zawieszenia działań zbrojnych na terenie Czarnobyla i umożliwienie naprawy sieci elektrycznej” – napisał 9 marca na Twitterze szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.
Informację o odcięciu zasilania potwierdzono również w oficjalnym raporcie elektrowni. „Odłączenie elektrowni od zasilania uniemożliwia kontrolę parametrów bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego w jej obiektach. Według NEC Ukrenergo działania wojenne w regionie uniemożliwiają naprawę sieci w celu przywrócenia dostaw energii” – czytamy.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zapewniała w wydanym komunikacie, że odłączenie od sieci zasilania nie wpłynie w sposób krytyczny na podstawowe funkcje bezpieczeństwa w obiekcie. W niedzielę 13 marca poinformowano, że zasilanie w Czarnobylu zostało przywrócone a wszystkie systemy chłodzenia w elektrowni będą działać normalnie.
Wojna na Ukrainie a promieniowanie w Polsce
Polska Agencja Atomistyki wydała dwa komunikaty, w których podkreślono, że na terenie naszego kraju nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.
„PAA czuwa nad sytuacją radiacyjną w kraju. Nie odnotowaliśmy żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska” – podano w porannym komunikacie.
Czytaj też:
Atak Rosji blisko polskiej granicy. „Infrastruktura transportowa może zostać zniszczona”