Po dziewiętnastu dniach operacji Rosyjska armia wykazuje poważne oznaki wyczerpania. Trzeba nadal dostarczać środki walki, pozwalające Ukraińcom przygotować się do generalnej rozprawy z agresorem. Wydaje się, że najlepiej rozgromić najbardziej osłabione walkami i pogodą formacje na północy. Pozbawić Rosjan złudzeń o defiladzie – pisze dla „Wprost” gen. Waldemar Skrzypczak.
Po dziewiętnastu dniach operacji rosyjska armia wykazuje poważne oznaki zmęczenia czy nawet wyczerpania. Wszystkie siły, które zgromadzili przed 24 lutym, są od wielu dni w walce. Impet uderzenia w obliczu konsekwentnej obrony Ukraińców praktycznie został zatrzymany. Straty poniesione przez obie strony spowodowały częściową utratę zdolności bojowej wielu jednostek wojskowych, a to z kolei przekłada się na ograniczone możliwości kontynuowania działań.
Generalnie Rosjanie przeszli w całym pasie natarcia do obrony. Wszystkie próby zdobycia broniących się miast skończyły się niepowodzeniem.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.