Z informacji „Wall Street Jorunal”, który powołuje się na ustalenia amerykańskiej administracji wynika, że Rosja postanowiła przejść do planu B na Ukrainie. W ten sposób Władimir Putin chce wywrzeć wpływ na władze w Kijowie, aby zgodziły się na rosyjskie żądania terytorialne oraz zaakceptowały stawiany przez Moskwę warunek pozostania państwem neutralnym.
Według urzędników Joe Bidena Rosja próbuje uzyskać kontrole nad terenami na południu i wschodzie Ukrainy, aby w ten sposób utworzyć lądowe połączenia między zachodnią Rosją a Krymem i rozszerzyć rosyjską kontrolę na Donbasem.
Wojna na Ukrainie. USA o braku postępów ze strony Rosji
Z kolei wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu poinformował, że wojska rosyjskie nadal nie poczyniły znaczących postępów w swej ofensywie na Ukrainie. W trakcie briefingu prasowego amerykański polityk zaznaczył, że uderzenia rakietowe, strzał artyleryjski z dalekiej odległości na te miasta to odzwierciedlenie tego, co według niektórych jest niemal desperacką próbą zyskania impetu. Przy okazji pracownik resortu obrony USA dodał, że takie próby odwrócenia biegu wojny z natury rzeczy będą skutkowały coraz większymi ofiarami wśród cywilów.
W opinii Amerykanina w ciągu ostatnich dni nie doszło do znaczących zmian, jeśli chodzi o rosyjską ofensyw i nie ma żadnych oznak słabnięcia ukraińskiego oporu i ataków na rosyjskie wojska, o czym świadczy m.in. kontrofensywa pod Mikołajewem na południu Ukrainy.
Czytaj też:
Zakończyła się kolejna runda rozmów Rosji z Ukrainą. „Prace będą kontynuowane”