W zamachu dokonanym w mieście Kandahar zginęło trzech przypadkowych przechodniów, a lekko ranny został minister informacji i kultury Abdul Karim Churram - poinformował gubernator Chalid.
Zamachowiec wjechał samochodem wyładowanym materiałami wybuchowymi w konwój pojazdów, wykorzystywanych zwykle przez gubernatora. Na miejsce szybko przybyły afgańskie siły bezpieczeństwa i siły NATO.
Dotychczas nikt nie przyznał się do dokonania zamachu. Kandahar jest bastionem talibów.
W czwartek rano w dwóch wybuchach w Kandaharze zginęło co najmniej 10 afgańskich policjantów. Pierwszego zamachu dokonano niemal w centrum miasta z użyciem samochodu-pułapki. Materiały wybuchowe, umieszczone w samochodzie zaparkowanym na poboczu, zostały zdalnie zdetonowane w momencie przejazdu policyjnego pojazdu.
W kwadrans później, gdy na miejscu ataku zaczęły pracować służby ratownicze, nastąpiła kolejna eksplozja. W pierwszym wybuchu zginęło czterech policjantów, a w następnym sześciu - podała policja w Kandaharze.
ab, pap