Powodem blokady środków miało być, zdaniem ambasadora Rosji, podejrzenie o finansowanie „działalności terrorystycznej” przez rosyjskich dyplomatów. Siergiej Andriejew informację o blokadzie przekazał w rozmowie z rosyjską agencją RIA Nowosti. – Polska zablokowała rachunki bankowe rosyjskiej ambasady – oświadczył.
Do sprawy odniósł się podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. – Mogę tylko ogólnie powiedzieć, że rzeczywiście mieliśmy do czynienia z zatrzymaniem środków finansowych Federacji Rosyjskiej – powiedział. Zaznaczył jednak, że o sprawę należy „pytać służby”.
Morawiecki zauważał też, że jednym z postulatów Ukrainy jest wpisanie Rosji na listę państw terrorystycznych. – Rzeczywiście Rosja terroryzuje Ukrainę. Jak inaczej nazwać to, co się dzieje na Ukrainie, niż jak właśnie terroryzowanie ludności cywilnej. Mordowanie niewinnych kobiet, dzieci, starszych – stwierdził. I dodał, że w związku z tym „powinniśmy do tego typu rozwiązania doprowadzić”.
Polska wydaliła 45 rosyjskich dyplomatów
W środę 23 marca polskie władze poinformowały o wydaleniu z kraju 45 rosyjskich dyplomatów. Większość z nich otrzymała polecenie opuszczenia terytorium Rzeczpospolitej w ciągu pięciu dni. – Jedna spośród osób wydalanych, jeden pan otrzymał termin 48 godzin na opuszczenie terytorium Rzeczpospolitej – przyznał rzecznik MSZ Łukasz Jasina i dodał, że prowadził on „znacznie bardziej niebezpieczną wobec Polski działalność niż pozostali”.
Jak wyjaśnił Jasina, przyczyną wydalenia Rosjan było prowadzenie przez pracowników ambasady „działalności niezgodnej z polskim prawem i narażającej normy konwencji wiedeńskiej, czyli działalności niezgodnej ze statusem dyplomatów”.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Dmytro Kułeba: płacenie za gaz w rublach to wspieranie reżimu. Putin sam zmienił warunki umów