Wojna na Ukrainie. Kłęby dymu nad Lwowem. Doszło do dwóch eksplozji

Wojna na Ukrainie. Kłęby dymu nad Lwowem. Doszło do dwóch eksplozji

Kłęby dymu po ataku
Kłęby dymu po ataku Źródło: Karolina Baca-Pogorzelska
We Lwowie doszło do dwóch silnych eksplozji. Nad miastem unoszą się kłęby gęstego dymu. Władze apelują do mieszkańców o pozostanie w schronach.

Agencja Reutera poinformowała, że w pobliżu słychać było trzy eksplozje. Doszło do niech w sobotę 26 marca tuż po godzinie 16 czasu lokalnego. Takie informacje przekazał urzędnik Rady Miejskiej Lwowa Igor Zinkiewicz. Nad północno-wschodnią częścią miasta unoszą się kłęby gęstego dymu a w powietrzu wyczuwalny jest charakterystyczny zapach spalenizny.

Wojna na Ukrainie. Co wydarzyło się we Lwowie?

Szef obwodu lwowskiego Maksym Kozycki potwierdził, że doszło do dwóch ataków rakietowych w granicach miasta. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że zbombardowano m.in. jednostkę wojskową oraz skład paliwowy znajdujące się w okolicach ulicy Łyczakowskiej. Wiadomo również, że w jeden z budynków mieszkalnych uderzyła rakieta. W mieście ogłoszony został alarm przeciwlotniczy. Mieszkańcy ukryli się w schronach.

– Służby porządkowe informują, że nie można filmować tego obiektu, bo jest to miejsce strategiczne, baza paliw. Unoszą się nad nią kłęby dymu – przekazał korespondent Polsat News.

Mer Lwowa Andrij Sadowy zaapelował, by nie rozpowszechniać fotografii i nagrań i by pozostać w schronach. Według wstępnych ustaleń poszkodowanych zostało pięć osób.

Wojna na Ukrainie. Atak rakietowy na Lwów

Poprzedni atak rakietowy we Lwowie miał miejsce 18 marca. „Chyba Rosję uwierały te stwierdzenia o spokoju we Lwowie i postanowiła to zmienić. Uderzenie miało miejsce w okolicach lotniska, koło którego znajdują się lotnicze zakłady remontowe (samolotów wojskowych). Ja słyszałam dwa wybuchy, ale niektórzy mówią o trzech” – pisała na Twitterze Karolina Baca-Pogorzelska, korespondentka „Wprost” we Lwowie.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Duża kontrofensywa wokół Charkowa, mniejsze w innych miastach

Źródło: Ukraińska Prawda