Położona na Wołyniu gmina Podhajce liczy 20 wiosek. Obecnie nie ma tam ani znaków drogowych, ani żadnych innych wskazówek dojazdowych. Usunęła je miejscowa ludność, by utrudnić okupantowi orientację w terenie. Kobiety i dzieci pomagają w przygotowaniach do obrony regionu i wspierają tych, którzy już są na froncie.
Autorka tekstu, Olga Matvieieva urodziła się i mieszka w Łucku. Studiuje dziennikarstwo na Lwowskim Uniwersytecie Narodowym im. Iwana Franki. Interesuje się życiem i historią Wołynia: jego ekonomią, polityka, nauką i lubi opowiadać o regionie. Chętnie podróżuje i fotografuje, szukając niezwykłości w prostych rzeczach. Wśród jej prac pojawia się wiele historii o zwyczajnych ludziach.
Vika (na głównym zdjęciu) ma 11 lat i mieszka we wsi pod Łuckiem. Jak wszyscy uczniowie wcześniej chodziła do szkoły, uczyła się, odrabiała lekcje i uwielbiała spędzać czas z przyjaciółmi. Teraz, pomimo tego, że edukacja we wszystkich ukraińskich szkołach nagle została wstrzymana, Vika przyjeżdża do swojej podstawówki codziennie: również w sobotę. Dziewczynka razem z nauczycielami i rodzicami tka siatki maskujące dla Zbrojnych Sił Ukrainy. Mówi, że pomaga, jak tylko może i czuje się przez to potrzebna: „Czasem tkam, czasem coś wycinam. Nie jestem zmęczona”.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.