Wojna na Ukrainie trwa już ponad miesiąc. Walczące strony przeprowadzają pierwsze wymiany jeńców. Ukraińskie ministerstwo obrony podaje, że jednym z uwolnionych ukraińskich żołnierzy jest Roman Hrybow, który stacjonował na Wyspie Węży zajętej przez Rosjan w pierwszej fazie konfliktu.
Wojna na Ukrainie. Medal za słowa o „rosyjskim okręcie wojennym”
Gdy pierwszego dnia konfliktu na Ukrainie rosyjski okręt wojenny zbliżał się do malutkiej, ale strategicznie położonej Wyspy Węży, jego załoga wezwała Ukraińców do poddania się. W odpowiedzi jeden z ukraińskich strażników granicznych powiedział „Rosyjski okręcie wojenny, spie***** (po ukraińsku użyte zostało „idi na ch**” – red.)”. Ukraińskie ministerstwo obrony podało, że autorem tych słów był Roman Hrybow, który we wtorek został odznaczony medalem.
„Roman Hrybow, autor słynnej frazy „Rosyjski okręcie wojenny, spie*****”, wrócił z niewoli rosyjskiej do rodzinnych Czerkas. Chwała Bohaterowi!” – czytamy na Twitterze ukraińskiego resortu obrony. Do sieci trafiło też nagranie z tego momentu.
Po słowach Hrybowa, wyspa została zbombardowana i stracono z nią łączność. Pierwsze doniesienia strony ukraińskiej mówiły, że wszyscy jej obrońcy zginęli. Na szczęście okazało się, że i personel cywilny i żołnierze zostali wzięci do niewoli.
Obrońcy Wyspy Węży przeszli do legendy
O obrońcach Wyspy Węży stało się głośno na początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Stacjonujący na wyspie funkcjonariusze straży granicznej mimo wezwań i jasnych ostrzeżeń o zbliżającym się ostrzale, nie złożyli broni i nie poddali placówki rosyjskiej marynarce wojennej. Ich komunikat wysłany Rosjanom usłyszał za to cały świat.
„Tu rosyjski okręt wojenny. Złóżcie broń i poddajcie się, aby uniknąć rozlewu krwi i niepotrzebnych ofiar. W przeciwnym razie zostaniecie zbombardowani” – usłyszeli funkcjonariusze stacjonujący na Wyspie Węży. „Rosyjski okręcie wojenny, spie***laj” – odpowiedział jeden z nich, przerywając połączenie z najeźdźcami.
Słowa: „Rosyjski okręcie wojenny, spie***** (idź w ch** – red.)” weszły na stałe do języka. Podobne słowa powiedziano Rosjanom m.in. przy okazji wysadzenia ukraińskich węzłów kolejowych.
Czytaj też:
Wizyta szefa MSZ Rosji w Chinach. Pierwsze takie spotkanie od wybuchu wojny na Ukrainie