Rosjanka zachęca męża do gwałcenia Ukrainek. SBU opublikowała nagranie

Rosjanka zachęca męża do gwałcenia Ukrainek. SBU opublikowała nagranie

Mieszkanki Buczy obserwują ekshumacje przy masowym grobie
Mieszkanki Buczy obserwują ekshumacje przy masowym grobie Źródło: Newspix.pl
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała przechwycone nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego żoną. Kobieta zachęcała go do gwałcenia Ukrainek i śmiała się.

„Gwałć Ukrainki, tylko nic mi nie mów" – słychać słowa młodej Rosjanki na nagraniu, które opublikowała w sieci Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Podczas rozmowy o gwałtach kobieta była wyraźnie rozbawiona.

– Gwałcić i nic ci nie mówić? – upewnił się Rosjanin.

– Tak – odpowiedziała jego żona.

Następnie żołnierz zapytał, czy ma jej zgodę na gwałcenie kobiet. – Tak, masz moją zgodę – odpowiedziała beztrosko kobieta. Po chwili dodała: „Tylko się zabezpieczajcie”.

„To szokujące nagranie odzwierciedla wartości moralne nie tylko okupantów, ale także ich bliskich, z których 80% popiera wojnę na Ukrainie” – tak SBU skomentowała rozmowę, którą zamieściły na swoim oficjalnym koncie na Telegramie.

twitter

Wojna na Ukrainie. Coraz więcej ofiar gwałtów

Ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich Ludmiła Denisowa w krótkim poście na Facebooku wymieniła ostatnio kilka wstrząsających zbrodni, których dopuścili się Rosjanie podczas wojny na Ukrainie. Denisowa pisała o zgwałconej 14-latce, która zaszła w ciążę, 11-letnim chłopcu zgwałconym na oczach przywiązanej do krzesła matki oraz 20-latce „zgwałconej przez okupantów na wszystkie możliwe sposoby”.

Prokuratura Generalna Ukrainy odnotowała także przypadki gwałtów popełnianych przez Rosjan na mężczyznach. W Borodziance najeźdźcy zgwałcili osoby starsze oraz dzieci.

Media publikują coraz więcej wstrząsających zeznań kobiet, które zostały skrzywdzone przez Rosjan w czasie .

Z jedną z ofiar rozmawiali dziennikarze BBC.

– Ciągle groził, że mnie zabije, jeżeli nie zrobię tego, co powiedział. Potem mnie zgwałcił – mówiła kobieta, którą w tekście nazwano Anną. Kobieta podejrzewała, że została uratowana przez inny oddział rosyjskich żołnierzy. – Kiedy mnie gwałcił, weszło jeszcze czterech żołnierzy. Myślałam, że to koniec, ale oni go zabrali. Nigdy więcej go nie widziałam – powiedziała.

Czytaj też:
Wicepremier Ukrainy ze łzami o bestialstwach Rosjan wobec kobiet. „Nie pozwalają siadać. Ogolili im głowy”