Emmanuel Macron od momentu rozpoczęcia wojny na Ukrainie wielokrotnie rozmawiał z Władimirem Putinem, za co był krytykowany. Prezydent Francji przyznał jednak na antenie telewizji France 5, że od momentu ujawnienia masakry w Buczy i w wielu ukraińskich miastach kontakt z rosyjskim odpowiednikiem „utknął w martwym punkcie” – poinformowała agencja Reutera.
Francuski przywódca zaznaczył, że od tego momentu „wojna przybrała inny obrót” stąd nie prowadził bezpośrednich rozmów z Putinem. Macron nie wykluczył jednak, że w przyszłości ponownie zadzwoni do prezydenta Rosji. Macron zaznaczył też, że wybierze się na Ukrainę wówczas, kiedy „jego wizyta będzie mogła wnieść coś przydatnego”. – Nie potrzebuję jechać tam, by pokazać wsparcie – podkreślił.
Wojna na Ukrainie. Emmanuel Macron o rozmowach z Władimirem Putinem
Macron powiedział, że od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim około 40 razy. O skutkach egzekucji w Buczy zaczęto na masową skalę mówić na początku kwietnia. Prezydent Francji z Putinem rozmawiał pod koniec marca. Wówczas była to dziewiąta rozmowa, odkąd Rosja wywołała wojnę na Ukrainie.
Francuska głowa państwa w piątek wieczorem napisała w mediach społecznościowych, że „na Ukrainie popełniono przerażające zbrodnie”. „Nasi eksperci pomagają na miejscu ukraińskim i międzynarodowym przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości w zbieraniu dowodów i ustalaniu odpowiedzialności. Władze rosyjskie muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Nie ma pokoju bez sprawiedliwości” – zakończył Macron.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Zdradził kulisy spotkania z prezydentem Rosji. „Putin żyje w swoim świecie”