Jak podaje agencja Ukrinform, we wtorek w Nowym Jorku odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym została omówiona sytuacja humanitarna na Ukrainie w związku z rosyjską inwazją. W czasie spotkania stały przedstawiciel Kijowa poinformował, że Rosjanie kontynuują przymusowe przesiedlenia Ukraińców z okupowanych terenów do Rosji.
Rosjanie dokonują przymusowych przesiedleń
Jak wskazał integralną częścią procesu relokacji są obozy filtracyjne, w których przetrzymywanych jest 25-27 tys. Ukraińców. – Około 20 tys. z nich znajduje się w obozach położonych na linii Manhusz-Nikolske-Jałta, natomiast około 5-7 tys. przebywa w miejscowości Bezimenne (na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej – red.) – mówił.
Według ambasadora obywatele Ukrainy są wysyłani do dotkniętych kryzysem regionów Rosji, w tym regionów na północy kraju i na wyspę Sachalin. Jednocześnie mają im być wydawane dokumenty zabraniając opuszczenia rosyjskiego terytorium przez dwa lata. Serhij Kysłycia przekazał, że łącznie do tej pory Rosjanie wywieźli ponad pół miliona Ukraińców, w tym 121 tys. dzieci. Wezwał też społeczność międzynarodową, a zwłaszcza Organizację Narodów Zjednoczonych do reakcji.
Obozy filtracyjne jak w Czeczenii
O tworzonych przez Rosjan obozach filtracyjnych informowała też amerykańska ambasada w Kijowie. „Podręcznik prezydenta Rosji Władimira Putina nie zmienia się. W obozach filtracyjnych w Czeczenii Rosja też biła, torturowała i zabijała cywilów” – napisano na profilu placówki na Facebooku.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Specjalny dekret Putina
Z kolei w ubiegłym tygodniu brytyjski „The Independent” opisywał dokumenty Kremla, z których wynikało, ze Putin w zeszłym miesiącu wydał nadzwyczajny dekret, który nakazuje przesiedlenie 95 739 Ukraińców, w tym z samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, a także z terytorium Federacji Rosyjskiej. Zawierał on postanowienie o wysłaniu 11 398 osób na Syberię, 7218 na Daleki Wschód i 7023 na Kaukaz Północny, w tym do innych regionów jak silnie zmilitaryzowane republiki Czeczenii, Inguszetii i Dagestanu.
Czytaj też:
Na Kremlu rośnie liczba krytyków Putina. Bloomberg: Są zaniepokojeni stratami, które przynosi wojna