Amerykański prezydent wyraził też sceptycyzm co do drogi Rosji w kierunku demokracji pod rządami prezydenta Władimira Putina.
"Moje przesłanie do Władimira Putina brzmi: istnieje lepsza droga naprzód, a wasze interesy leżą na Zachodzie i powinniśmy pracować razem na zasadzie współpracy" - powiedział Bush.
Putin niedawno posunął się w swych wypowiedziach prawie do porównania Stanów Zjednoczonych z Trzecią Rzeszą. Z kolei sekretarz stanu USA Condoleezza Rice podczas ostatniej wizyty w Moskwie podjęła przed tygodniem próbę złagodzenia twardej retoryki.
Putin jest niezadowolony z planów USA utworzenia tarczy antyrakietowej w Europie, która - jak sądzi - ma na celu odparcie Rosji, gdy tymczasem Bush twierdzi, że ma ona odpierać potencjalne zagrożenie atakiem rakietowym ze strony państw odrzucających porozumienia.
W poniedziałkowym wywiadzie dla Reutera Bush powiedział, że wysłał do Moskwy ministra obrony Roberta Gatesa, by podjął próbę rozwiania rosyjskich obaw na temat tarczy przeciwrakietowej, przekazując posłanie, że "nie jesteśmy waszymi wrogami".
"Wiecie, ludzie w jego rządzie chowają podejrzenia co do naszych zamiarów, a ja próbowałem rozwiać te podejrzenia. Ale z Rosją jest wiele napięć, zwłaszcza teraz z Europą, gdy Rosja wykorzystuje swą energię i odmawia różnym krajom dostępu do rynku, np polskiemu mięsu" - powiedział Bush.
Zaznaczył, że nadal łączą go bliskie więzy osobiste z Putinem, ale ocenił, że pomiędzy rządami USA i Rosji istnieje "bardzo skomplikowany system stosunków".
"Myśli on, że tam w Rosji wyłania się demokracja. Oczywiście, jest wiele podejrzeń na ten temat i oczekuję, że będę kontynuował rozmowy z nim, na temat tego, dlaczego on sądzi, że jego kraj jest na drodze do demokracji. Wygląda na to, że czasami wg mnie tak nie jest" - powiedział amerykański prezydent w wywiadzie, w którym poruszono jeszcze kilka innych wątków obecnej sytuacji międzynarodowej.
pap, ss