Jeden z czołowych propagandzistów Kremla Władimir Sołowiow przyzwyczaił widzów do ślepego powtarzania nawet najbardziej absurdalnych tez. W swoim programie emitowanym w państwowym kanale Rossija 1 wielokrotnie promował m.in. informacje o operacji specjalnej na Ukrainie (Rosja tak określa swoją inwazję na sąsiedni kraj – red.). Bohaterką jednego z ostatnich odcinków została publicystka Anne Applebaum, prywatnie żona Radosława Sikorskiego.
Wojna na Ukrainie. Rosja krytykuje Anne Applebaum
Władimir Sołowiow przytoczył słowa amerykańskiej dziennikarki dotyczące zbrodni popełnionych przez rosyjskich żołnierzy pod Kijowem. Anne Applebaum zwróciła uwagę m.in. na działania wojska radzieckich w czasie II wojny światowej. „Wówczas nikt nie mówił o masowych gwałtach, kradzieżach dokonywanych przez Armię Czerwoną. Po 1991 r. nie było również szerokiego zbadania zbrodni komunizmu. Zamiast tego, tych samych praktyk nauczono nowe pokolenie żołnierzy. Widzieliśmy ich w Czeczenii, Syrii, teraz na Ukrainie” – napisała w mediach społecznościowych żona Radosława Sikorskiego.
– To kłamstwo – ocenił rosyjski propagandzista. – Ona mówi nam bez mrugnięcia okiem, przekonana, że ma rację, bez wahania obwinia, oczernia żołnierzy sowieckich – dodawała jedna z zaproszonych przez niego ekspertek. Widzowie Rossija 1 usłyszeli również kpiny z nazwiska publicystki i uwagi, że brzmi ono żydowsko.
Do krytyki ze strony Rosjan odniosła się sama zainteresowana. „Bardziej niepokoi mnie ich rażące lekceważenie własnej historii i upór w kłamaniu na ten temat” – skomentowała Anne Applebaum.