Rewelacje o planowanym i udaremnionym zamachu przedstawił w trakcie briefingu rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Artem Dechtjarenko. – SBU przeprowadziła wieloetapową operację specjalną, w trakcie której zneutralizowała głęboko zakonspirowaną grupę dywersyjno-rozpoznawczą przeciwnika. Agenci Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji przygotowywali zamach terrorystyczny: planowali zestrzelenie samolotu pasażerskiego nad terytorium Rosji lub Białorusi – przekazał Dechtjarenko.
Rosjanie chcieli zestrzelić samolot z amerykańskiej broni?
SBU twierdzi, że Rosjanie zamierzali o katastrofę samolotu oskarżyć Ukrainę i kraje, które wspomagają ją dostawami broni. Z informacji ukraińskich służb wynika, że Rosjanie planowali wystrzelenie w kierunku samolotu pocisku FIM-92 Stinger. Są to przenośne ręcznie odpalane pociski kierowane ziemia-powietrze. Ich producentem są Stany Zjednoczone. Po wybuchu wojny tego typu wyposażenie zostało przesłane Ukrainie do walki z okupantem.
Puste niebo nad Ukrainą
Warto podkreślić, że od 24 lutego, gdy rozpoczęła się rosyjska agresja, nad Ukrainą nie latały międzynarodowe samoloty pasażerskie. Przewoźnicy obawiali się właśnie m.in. tego rodzaju prowokacji.
Czytaj też:
Miały myśleć, że wojna to gra, a ewakuacja to wycieczka. „Boję się, że niektórych nigdy nie zobaczę”