Mimo że Wyspa Węzy została podbita przez Rosjan już w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Ukraińcy próbują ją odbić i utrudniają życie stacjonującym tam rosyjskim wojskom. O Wyspie Węży ponownie zrobiło się głośno 26 kwietnia, gdy armia ukraińska ostrzelała militarne punkty na wyspie. Pociski miały trafić w punkt dowodzenia oraz zniszczyć system artylerii przeciwlotniczej Strela-10.
Drony Bayraktar atakują Rosjan stacjonujących na Wyspie Węży
Teraz dowództwo operacyjne „Południe” ukraińskiej armii poinformowało o kolejnych dwóch atakach na wyspie. Tym razem pokazano również nagranie przeprowadzonego ataku z drona Bayraktar. CNN potwierdziło, ze nagranie jest autentyczne.
Ataki były wymierzone w obszar między budynkiem a wieżą komunikacyjną oraz na obiekt, w którym prawdopodobnie znajdowała się amunicja lub inny materiał wybuchowy. Po uderzeniu w miejscu drugiego ataku widać wiele kolejnych eksplozji.
Nie jest jasne, kiedy odbyły się ukraińskie ataki, ale wideo zostało opublikowane przez Ukraińców we wtorek 3 maja.
Drony Bayraktar nie próżnują wokół Wyspy Węży
Ostatnio drony Bayraktar działały również wokół Wyspy. W poniedziałek 2 maja Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny na Telegramie opublikował wideo, na którym widać, jak ukraińskie drony bezzałogowe Bayraktar rozprawiają się z łodziami typu Raptor.
„Dwie rosyjskie łodzie Raptor zostały dziś zniszczone o świcie w pobliżu Wyspy Węży. Bayraktar działa. Razem do zwycięstw” – napisał Załużny w opisie wideo, na którym widać moment, w którym pociska Bayraktara trafia w Raptora.
Wyspa Węży w wojnie na Ukrainie
O Wyspie Węży zrobiło się głośno już na początku wojny na Ukrainie. Świat usłyszał o niej po tym, jak jej dzielni obrońcy nie złożyli broni przed rosyjską marynarką wojenną. Na wezwanie do poddania się, jeden z obrońców odpowiedział słowami, które stały się jednym z haseł trwającego konfliktu – „Rosyjski okręcie wojenny, spie***laj”.
Pierwsze doniesienia medialne dotyczące bohaterskich obrońców były przygnębiające, ponieważ wszystko wskazywało na to, że wszyscy zginęli. Kilka dni później okazało się jednak, że wszyscy Ukraińcy z Wyspy Węży trafili do rosyjskiej niewoli. Jakiś czas później jeńców udało się wymienić za pojmanych Rosjan, a autor słynnych słów został oficjalnie odznaczony.
Czytaj też:
Rosjanin chwali się na nagraniu torturowaniem cywilów. Matka mu przytakuje