– Wojska rosyjskie weszły wczoraj na teren Azowstalu. Zostały rozbite przez naszych obrońców – mówił Arestowycz. Jak podkreślił, obecnie zbierane są bardziej precyzyjne informacje, ponieważ do władz docierają sprzeczne doniesienia. Niektóre z nich dotyczą kontynuacji walk na terenie zakładu.
Apel zastępcy dowódcy pułku Azow
W tym samym czasie nowe nagranie opublikował zastępca dowódcy pułku Azow. Swiatosław Palamar zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc w wywiezieniu cywilów z fabryki, a do dowództwa – o ratowanie rannych. – Wzywamy społeczność międzynarodową do ewakuacji cywilów. Osobiście zwracam się do Naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy o opiekę nad rannymi żołnierzami, którzy umierają w strasznych mękach na skutek niewłaściwego leczenia – prosił w swoim wystąpieniu. Plamar dodał, że wróg nie przestrzega żadnych norm etycznych, zasad i konwencji. – Kierując się bezkarnością – niszczy ludzi – dodał.
Dzień wcześniej dowódca pułku Azow Denis Prokopenko na wideo przyznał, że wojska rosyjskie już drugi dzień przebywają w fabryce Azowstal. Zapewnił jednak, że wojskowi nadal wykonują rozkaz obrony Mariupola.
Ewakuacja z Mariupola
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w środę 4 maja z oblężonego Mariupola ewakuowano kolejne 344 osoby. – Jestem wdzięczny tym wszystkim, dzięki którym operacja ewakuacyjna okazała się sukcesem – mówił w nocnym oświadczeniu. – Negocjujemy i mamy nadzieję na kontynuowanie ratowania ludzi z Azowstalu w Mariupolu. Tam wciąż są cywile, kobiety i dzieci. Potrzebujemy wstrzymania ognia, by ich uratować – mówił.
Z kolei wicepremier Ukrainy Irina Wereszczuk potwierdziła przekazywane wcześniej przez Rosjan informacje, że od 5 do 7 maja na terenach zakładów Azowstal będzie obowiązywało zawieszenie broni, aby można było przeprowadzić ewakuację cywilów.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport