Co z tego, że alarm? Oni nie mogą opuścić stanowisk. Tak wygląda produkcja stali na wojnie

Co z tego, że alarm? Oni nie mogą opuścić stanowisk. Tak wygląda produkcja stali na wojnie

Huta ArcelorMittal Krzywy Róg
Huta ArcelorMittal Krzywy Róg Źródło: Wprost / Karolina Baca-Pogorzelska
– Przerażenie i strach. To czujemy, patrząc na Azowstal – mówi nam Jewhen Iwanow, starszy mistrz pieca, jednego z sześciu, który w kwietniu wznowił pracę w Krzywym Rogu. Huta musi być energetyczną wyspą na wypadek ataku Rosjan i odcięcia prądu, a ludzie nie mogą zejść ze stanowisk pracy do schronu podczas alarmu powietrznego. Tak wygląda produkcja stali na wojnie.

Dzień Hutnika, który przypada 5 maja, postanowiliśmy spędzić w ukraińskiej hucie, sprawdzając, jak wygląda produkcja stali w wojennej rzeczywistości.

2 kwietnia, po pierwszej wojennej wizycie w rodzinnym mieście prezydenta Ukrainy, Wołodymira Zełenskiego, pisaliśmy, że ponad miesiąc po zatrzymaniu produkcji stali w największych tego typu zakładach w Ukrainie, ma ona zostać częściowo przywrócona. Tak też się stało 9 kwietnia – przy wielkiej ostrożności, w wojennym reżimie i naprawdę bardzo częściowo. Włączony został bowiem tylko jeden z sześciu wielkich pieców zainstalowanych w dawnej Kryworiżstali.

Źródło: Wprost