Rosjanie dążą do powstrzymania ataków Ukraińców, a jednocześnie szykują się do kolejnej operacji zaczepnej, prawdopodobnie na kierunku Orzeł-Kijów z uderzeniem pomocniczym z Białorusi. Chcą uratować odrobinę nadziei, którą łudzi się Putin, pragnący nadal tę wojnę wygrać. Nie dajmy im tej szansy. Konieczna jest pełna mobilizacja wszystkich sił, które wspierają Ukrainę. Najbliższe tygodnie, dni będą decydujące – pisze dla „Wprost” gen. Waldemar Skrzypczak.
Od chwili przejęcia przez Ukraińców inicjatywy operacyjnej, sytuacja na froncie rozwija się zgodnie z ich i naszymi oczekiwaniami. Operacja „wymiatająca” na wschód od Charkowa rozwija się pomyślnie. Rosjanie, prowadząc działania opóźniające, wycofują się za swoją granicę.
Ukraińskie uderzenie w skrzydło wojsk rosyjskich nacierających od Iziumu zagraża tyłom atakujących, mocno ograniczając ich nacisk na Łuk Donbaski od północy. Rosyjskie ataki na Donbas nie spowodowały przełamania ukraińskiej obrony, która zasilana świeżymi odwodami skutecznie odpiera zaciekłe ataki Rosjan. Na kierunku chersońskim Rosjanie przeszli do obrony, starając się odeprzeć ukraińskie, coraz silniejsze kontrataki z zajmowanych pozycji na stepie.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.