Dowództwo operacyjne „Południe” Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy opublikowało w mediach społecznościowych nagranie przedstawiające ostatni meldunek załogi krążownika „Moskwa” tuż po tym, jak został trafiony ukraińskimi rakietami. Zapis dźwiękowy zawiera korespondencję z mostka kapitańskiego przez radiostację i dotyczy sytuacji na pokładzie okrętu wojennego. W tle słychać wycie syreny alarmowej.
– Moskwa-1, dwa trafienia, uszkodzony napęd, przechylam się, powtarzam: przechylam się – mówi męski głos. Następnie pada informacja o zatrzymanej turbinie i dziurze w kadłubie pod linią wody. Według relacji przechył wynosi 30 stopni, a jednostka jest unieruchomiona. Dalej mężczyzna twierdzi, że nie ma możliwości zbliżenia się do holowników, a na koniec melduje o ratowaniu załogi.
Wojna na Ukrainie. Krążownik „Moskwa” poszedł na dno
Rosja do tej pory nie podważyła autentyczności nagrania, które trwa 42 sekundy. Zapis dźwiękowy kwestionuje stanowisko rosyjskiego Ministerstwa Obrony, że flagowy okręt wojenny Floty Czarnomorskiej zatonął w wyniku pożaru w przedziale amunicyjnym podczas holowania do portu. Z kolei Ukraińcy przekonywali, że krążownik został trafiony dwoma pociskami typu Neptun, które spowodowały wybuch i pożar na zgromadzonej na „Moskwie” amunicji.
Według amerykańskich mediów pomoc w zestrzeleniu okrętu wojennego udzieliły Ukraińcom USA, przekazując dane o lokalizacji statku. Na zdjęciach wraku krążownika wykonanych przy użyciu technologii echolokacji widać, że krążownik przełamał się na dwie części, które spoczęły na dnie na lewej burcie.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Ukraińcy opublikowali pierwsze zdjęcia zatopionego krążownika „Moskwa”