NATO najprawdopodobniej sprawdzało w ostatnim czasie, co dzieje się w rosyjskiej eksklawie. Na portalu flightradar24.com widać, że amerykański Boeing RC-135 krążył wokół Kaliningradu, przelatując również przez przestrzeń powietrzną Polski i Litwy. Samolot przeznaczony jest do rozpoznania fotograficznego i elektronicznego. Wcześniej pojawiły się doniesienia, że Rosjanie zorganizowali w obwodzie kaliningradzkim ćwiczenia z użyciem broni nuklearnej.
Z kolei sobotę Rosjanie ćwiczyli nad Bałtykiem odparcie ataku na Kaliningrad z wykorzystaniem myśliwców SU-27. Reuters zwracał uwagę, że ćwiczenia odbyły się zaledwie kilka dni po tym, jak Finlandia ogłosiła plan ubiegania się o członkostwo w NATO. Niedługo potem pojawiły się spekulacje, że Szwecja wybierze taką samą ścieżkę. Służba prasowa rosyjskiej floty bałtyckiej poinformowała, że myśliwce Su-27 podczas ćwiczeń „zniszczyły” samoloty „symulowanego przeciwnika”. Według raportu, w ćwiczeniach brało udział ponad 10 załóg Su-27 floty bałtyckiej.
Rosjanie przeprowadzili symulację masowego uderzenia przy polskiej granicy
3 maja, jak podała agencja dpa, Niemcy poderwały dwa myśliwce Eurofighter w odpowiedzi na obecność nad Morzem Bałtyckim rosyjskiego samolotu zwiadowczego AN-30. Rosyjska maszyna została zlokalizowana w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu wyspy Rugia. Wcześniej Dania wezwała ambasadora Rosji do MSZ na „dywanik”. Szef resortu wskazał, że przyczyną takiego obrotu spraw było pojawienie się rosyjskiego samolotu wojskowego w duńskiej przestrzeni powietrznej.
W połowie marca na poligonie w graniczącym z Polską Rosjanie przeprowadzili symulację masowego uderzenia rakietowego przy użyciu systemów Iskander-M. Później szef NATO Jens Stoltenberg, zapytany o możliwość wykorzystania Kaliningradu przez Rosjan, podkreślił, że wojska Sojuszu są „w każdym korytarzu lądowym” po to, by „chronić wszystkich sojuszników NATO”.
Czytaj też:
Rosja symuluje atak jądrowy przy granicy z Polską