Przypomnijmy: ogromny kombinat metalurgiczny Azowstal był ostatnim punktem oporu Ukraińców w Mariupolu. To portowe miasto nad Morzem Azowskim, które Rosjanie atakowali od początku inwazji, zostało zniszczone w ponad 90 proc. Szacuje się, że w wyniku walk, w tym barbarzyńskich nalotów bombowych i rakietowych, zginęło kilkadziesiąt tysięcy cywilów.
Pośrednictwo krajów Zachodu
W ostatnich dniach, większość obrońców Mariupola zaprzestała walk i została wywieziona przez okupantów na tereny Donbasu. Denys Prokopenko, dowódca broniącego się w kombinacie pułku Gwardii Narodowej Azow przekazał mediom, że otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk. Został on umotywowany chęcią uratowania życia i zdrowia żołnierzy.
W piątek, prezydent Wołodymyr Zełenski oznajmił, że z Azowstalu wciąż nie zostali ewakuowani wszyscy żołnierze ukraińscy. Na szczęście, ich ewakuacja została już wynegocjowana z Rosją za pośrednictwem krajów zachodnich. Zełenski wyliczał, że prowadził na ten temat rozmowy z Turcją, Szwajcarią, Izraelem i Francją.
Uwięzieni zostaną ewakuowani do ojczyzny
Dzięki temu, pozostali w Azowstalu żołnierze zostaną przetransportowani nie do Rosji, ale na terytorium swojej ojczyzny, które pozostaje pod kontrolą władz w Kijowie. Ewakuacja może rozpocząć się w każdej chwili. Nie podano jednak, ile dokładnie osób wciąż przebywa w podziemiach kombinatu.
– Cywile zostali wywiezieni, lekarze wywiezieni, wywiezieni zostali też ciężko ranni i ranni. W najbliższym czasie, nawet nie w ciągu kilku dni, zakończy się wywożenie wszystkich z Azowstalu – zapewnił Zełenski, cytowany przez portal Ukrinform.
Poświęcenie wielu ukraińskich pilotów
Ukraiński prezydent podkreślił, że obrońcy Azowstalu to „absolutnie bohaterscy ludzie”, a także iż „mają pełne prawo do wyjazdu i ratowania życia”. Wspominał również, że wielokrotnie podejmowano wojskowe próby dostarczania obrońcom żywności i amunicji, które przypłaciło życiem wielu ukraińskich pilotów.
– Przez wiele tygodni piloci śmigłowców, wiedząc, że 90 proc. z nich nie wraca, lecieli tam. Straciliśmy bardzo wielu lotników – dodał Zełenski.
Czytaj też:
Moskwa szykuje nowy Katyń