Choć dziennikarze BBC nie otrzymali oficjalnego potwierdzenia od Ministerstwa Obrony Rosji, to śmierć Kanamata Botaszewa potwierdzić miało trzech jego dawnych podwładnych, którzy utrzymywali z nim kontakt także poza armią. 63-latek miał zostać zabity w samolocie szturmowym Su-25. Zestrzelono go w niedzielę 22 maja w okolicach Popasnej w obwodzie ługańskim.
„Udział w walkach oficera tak wysokiej rangi może świadczyć o tym, na ile trudne zadania Moskwa stawia przed pilotami wojskowymi, jak i o braku wysoko wykwalifikowanych specjalistów” - komentowało to zdarzenie BBC. Podwładni Botaszewa tłumaczą jednak, że być może 63-latek po prostu „nie mógł stać z boku”. BBC podkreśla, że do tej pory w wojnie na Ukrainie zginęło co najmniej dziewięciu rosyjskich rezerwistów w wieku przekraczającym 50 lat. Pilotów wojskowych na Ukrainie miało zginąć co najmniej 31.
Wojna na Ukrainie. Ogromne straty rosyjskie
Jak wynika z najnowszych szacunków Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosja straciła już ok. 29 tys. żołnierzy. Aby uświadomić sobie skalę tego bilansu wystarczy wspomnieć, że to blisko dwukrotność strat Związku Radzieckiego w Afganistanie, gdzie zginęło ok. 15 tys.
Sęk w tym, że inwazja ZSRR na Afganistan trwała blisko dekadę – od grudnia 1979 r. do lutego 1989 r. – a inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się niecałe trzy miesiące temu.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Media: Putin przeżył pięć prób zamachu. Obecnie ukrywa się w bunkrze