Wątpię, by Danilo i Sofia Borowyk tak wyobrażali sobie dzień swojego ślubu. W obcym mieście, bez tradycyjnego marszu i bez hucznego wesela. Wojna zadecydowała jednak za nich – pisze dla „Wprost” student ze Lwowa, Andrij Konyk.
Andrij Konyk, student dziennikarstwa na Lwowskim Uniwersytecie Narodowym im. Iwana Franki.
Nowożeńcy pochodzą z obwodu kijowskiego. Pan młody z Irpenia, a panna młoda z Borodianki: miast, które były areną zaciekłych walk wojny rosyjsko-ukraińskiej. To właśnie do Borodianki Danilo i Sofia w pierwszej chwili uciekli przed okropnościami rosyjskiej inwazji. Wkrótce przybyła tu jednak kolumna wrogich pojazdów.
Przez dwa tygodnie Danilo i Sofia żyli pod okupacją. Schronienie znaleźli w piwnicy szpitala psychiatryczno-neurologicznego, razem z innymi mieszkańcami miasta oraz pacjentami i personelem placówki.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.