W poniedziałek rano Poroszenko, lider partii Europejska Solidarność i piąty prezydent Ukrainy zwrócił się do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, aby zapewnił, że opozycja współpracuje z władzami na rzecz wzmocnienia Ukrainy. Polityk informował, że wybiera się na szczyt Europejskiej Partii Ludowej w Rotterdamie.
Przekazał, że jego celem jest przyznanie Ukrainie statusu kandydata do członkostwa w UE w czerwcu, wsparcie Ukrainy w wojnie z Rosją, udzielenie pomocy finansowej Ukrainie oraz zatwierdzenie „Planu Marshalla 2.0” dla powojennej odbudowy kraju.
Ukraińska Prawda informuje, że podczas trzeciej próby Poroszenko przekroczył granicę ukraińsko-polską razem „ze swoją świtą”. Powołał się na źródło unijne.
Poroszenko próbował wjechać do Polski w piątek i w sobotę
Wcześniej Poroszenko dwukrotnie próbował przekroczyć granicę, ale bez skutku. Do pierwszego incydentu doszło 27 maja, około godz. 21:50. Poroszenko wybrał przejście w Rawie Ruskiej w obwodzie lwowskim. Podczas kontroli paszportowej pokazał zezwolenie, które otrzymał od przewodniczącego Rady Najwyższej Rusłana Stefanczuka. Podczas weryfikacji dokumentu nie udało się jednak potwierdzić jego autentyczności. Był problem z odczytaniem kodu QR. Po dwóch godzinach były prezydent z delegacją zrezygnowali i wrócili na Ukrainę.
Drugą próbę polityk podjął w sobotę, także bez powodzenia. Jak relacjonowali jego współpracownicy, w sobotę odczytano kod QR, ale Straż Graniczna twierdziła, że nie dostarczono „wszystkich dokumentów”. – Nie mówili, jakich „wszystkich” – relacjonowała Sumar, przedstawicielka Europejskiej Solidarności.
Czytaj też:
Petro Poroszenko chciał wyjechać do Polski. Ukraińcy dwa razy go zatrzymali