Jak karać, żeby nikogo nie bolało. Dziurawe jak sito embargo na rosyjską ropę

Jak karać, żeby nikogo nie bolało. Dziurawe jak sito embargo na rosyjską ropę

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Nowe sankcje paliwowe zostały tak skonstruowane, żeby robić dobre wrażenie, zostawiając wiele furtek dla tych, którzy nie chcą rezygnować z taniej rosyjskiej ropy. Efekt jest taki, że rzeka euro, zasilająca wojenny budżet Putina, będzie z Unii dalej płynąć.

Europa urządziła sobie przewidywalne widowisko: najpierw hiobowe wieści o braku porozumienia w sprawie embarga na rosyjską ropę, potem nocne rozmowy ostatniej szansy, a na koniec przełom i wyczekiwany kompromis. Medialne bębny odegrały z hukiem triumf unijnej woli ukarania Rosji za jej barbarzyńską wojnę przeciw Ukrainie.

Jakże potrzebna jest Wspólnocie taka demonstracja jedności, nadszarpywanej coraz większą niepewnością, czy aby część Europy nie jest jednak w tej wojnie po stronie Rosji. Żeby demonstracja jedności była możliwa, poprzeczkę trzeba było położyć właściwie na ziemi.

Źródło: Wprost