Ukraiński sąd „aresztował” kamizelki kuloodporne z Polski

Ukraiński sąd „aresztował” kamizelki kuloodporne z Polski

Żołnierze z Batalionu Donbas w kamizelkach od Fundacji Otwarty Dialog
Żołnierze z Batalionu Donbas w kamizelkach od Fundacji Otwarty Dialog Źródło: Archiwum prywatne
77 kamizelek kuloodpornych wartych ok. 170 tys. zł od Fundacji Otwarty Dialog dla ukraińskich wojskowych nie trafiło na front. Cenne wyposażenie utknęło we Lwowie, po kradzieży i późniejszym odnalezieniu – ustalił „Wprost”. Kamizelki są obecnie w dyspozycji sądu, jako dowód sprawie. 25 z nich miało trafić do żołnierzy jednostki A4176 w Sołedarze w obwodzie donieckim, gdzie toczą się obecnie ciężkie walki. Ich żony napisały list do sądu i policji z prośbą przyspieszenie procedur.

To była akcja jak z kryminału. We Lwowie mniej więcej dwa tygodnie temu skradzione zostały kamizelki, które miały trafić do ukraińskiego wojska, a które Fundacja Otwarty Dialog kupuje ze środków wpłacanych przez swoich darczyńców. Chodziło o sprzęt najwyższej klasy bezpieczeństwa (i w skali NATO, i w skali ukraińskiej). Gdy zostały skradzione z magazynu, sprawą zajęła się ukraińska policja.

Artykuł został opublikowany w 23/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.