Francuzi ponownie wybrali w kwietniu Emmanuela Macrona na prezydenta. W czerwcu obywatele Francji znowu ruszą do urn wyborczych. Tym razem w ramach wyborów parlamentarnych. Do obsadzenia będzie 577 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. Głosowanie odbędzie się dwóch turach zaplanowanych na 12 i 19 czerwca.
Partia Emmanuela Macrona nieznacznie prowadzi w sondażach
Jak wynika z sondażu Ipsos/Cevipof dla dziennika Le Monde obecnie sondaże dają zwycięstwo partii LREM (Renesans) Macrona, na którą chęć oddania głosu zadeklarowało 28 proc. badanych. Obóz prezydenta Francji nieznacznie wyprzedza lewicową koalicję zwaną Nową Ludową Unią Ekologiczno-Społeczną (Nupes). Na partię, która nie startowała w poprzednich wyborach, chce teraz głosować 27,5 proc. ankietowanych.
Wyniki sondaży nie są jednoznaczne dla partii Macrona. Oprócz kruchej przewagi obóz prezydenta Francji musi się również martwić tym, ile deputowanych uda mu się wprowadzić do francuskiego parlamentu, w którym większość bezwzględna wynosi 289 miejsc. Według szacunków Renesans może zdobyć od 275 do 315 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym.
Wybory parlamentarne we Francji
Partia Macrona potrzebuje większości, by wdrożyć zapowiadane reformy probiznesowe. Przed wyborami obóz prezydenta Francji stworzył koalicję z centrowymi i centroprawicowymi formacjami MoDem, Agir (Działać) i Horyzonty. W 2017 r. Renesans wprowadził do parlamentu 350 deputowanych.
Nupes tworzy skrajnie lewicowa Francja Nieujarzmiona (LFI) Jean-Luca Melenchona, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich dostał 20 proc. Koalicję tworzą również Zieloni, komuniści i socjaliści.
Czytaj też:
Macron apelował, aby „nie poniżać” Rosji. Ostra reakcja szefa ukraińskiego MSZ