Rosjanie zamordowali tysiące cywilów w Charkowie, mieście położonym w północno-wschodniej części Ukrainy, przeprowadzając masowe ostrzały z wykorzystaniem amunicji kasetowej – informuje Amnesty International. Organizacja przeprowadza dochodzenie w sprawie 41 ostrzałów miasta, w wyniku których zginęło co najmniej 62 cywilów, a 196 zostało rannych. Charakterystyczne dla amunicji kasetowej jest to, że w wyniku pierwszego wybuchu uwalniane są mniejsze ładunki, które rozprzestrzeniają się na dużym obszarze. Stanowi to ryzyko dla ludności cywilnej, która nie jest zaangażowana w prowadzenie działań zbrojnych.
Jak informuje BBC, wysłannicy ze stacji na własne oczy zobaczyli pięć różnych miejsc po uderzeniach, które miały miejsce w mieszkalnych dzielnicach Charkowa. Następnie pokazali zdjęcia ekspertom, którzy jednoznacznie stwierdzili, że odpryski po uderzeniach i ich rozmieszczenie wskazuje na to, że Rosjanie używali broni kasetowej. Wśród ekspertów głos zabrał m.in. Hamish de Bretton Gordon, były pułkownik armii brytyjskiej i ekspert od broni Uniwersytetu Cambridge.
Wojna na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski dziękuje ukraińskim żołnierzom
Wojna na Ukrainie trwa już ponad sto dni. Mimo że Unia Europejska nałożyła na Rosję kolejny pakiet sankcji, a do wywierania gospodarczej presji na państwo agresora dołączają się Stany Zjednoczone, nie widać deeskalacji działań zbrojnych, które prowadzi kraj-agresor. Rosja atakuje zarówno cele militarne, jak również obiekty zamieszkałe przez ludność cywilną.
Wołodymyr Zełenski w jednym z najnowszych wystąpień stwierdził, że nikt nie wie, jak długo potrwa wojna, którą na Ukrainie rozpętali Rosjanie. Prezydent zaatakowanego kraju dziękował i chwalił wysiłki żołnierzy, którzy uniemożliwiają armii, wykonującej rozkazy Władimira Putina, zajęcie wschodniej części kraju. Wołodymyr Zełenski powiedział, że jest dumny z tych wszystkich, którzy powstrzymują rosyjski napór w Donbasie.
Czytaj też:
Niespodziewany ruch Władimira Putina. Prezydent Rosji rozpoczął „czystkę”?