Sofia Kolisnyk: Znasz i Rosjan, i Ukraińców. Jakie widzisz różnice między nimi?
Julia: Najbardziej radykalna jest różnica w mentalności. Rosjanie i Ukraińcy mają zupełnie inne poglądy na życie. Ci pierwsi psychicznie pozostali w Związku Radzieckim, zaś my – Ukraińcy – dążymy do Europy. U nas nawet małe dziecko, które idzie do szkoły, już stawia sobie jakieś cele i próbuje je osiągnąć. Ukraińcy „prą do przodu” i robią wszystko, by wspinać się coraz wyżej. Wydaje mi się, że w Rosji ludzie, którzy już osiągnęli cokolwiek, zatrzymują się na tym poziomie, a pozostali nawet nie próbują się rozwijać, ponieważ wydaje im się to niemożliwe i nierealne. Myślą, że, nie stać ich na nic innego i lepszego.
Co czułaś, gdy wybuchła wojna?
Panikę. W pierwszych minutach, gdy mój szef zadzwonił do mnie i uspokajał: „Nie panikuj”, zrobiłam dokładnie właśnie to. Wpadłam, w panikę. To było przerażające…. Nie wiesz, co robić i jak działać.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.