Irpień, który przed wojną liczył około 62 000 mieszkańców, był jednym z głównych punktów zapalnych walk z wojskami rosyjskimi, zanim Rosjanie wycofali się z północnych regionów Ukrainy, by zintensyfikować ofensywę na wschodzie.
Prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rumunii Klaus Iohannis w czwartek z surowym wyrazem na twarzach słuchali ukraińskiego urzędnika wyjaśniającego, co działo się w mieście. Reuters odnotowuje, że europejscy przywódcy byli ubrani w garnitury, ale nie mieli na sobie sprzętu ochraniającego. Wokół nich stali uzbrojeni żołnierze.
Scholz, Macron, Draghi na Ukrainie. O czym będą rozmawiać z Zełenskim?
– To bohaterskie miasto… naznaczone piętnem barbarzyństwa – powiedział dziennikarzom Macron.
Kijów zarzucał, że Francja, Niemcy i, w mniejszym stopniu, Włochy zwlekały z poparciem dla Ukrainy w obliczu rosyjskiej inwazji. Władze Ukrainy twierdzą, że kraje te powoli dostarczają broń i przedkładają własny dobrobyt ponad wolność i bezpieczeństwo zaatakowanego państwa.
– Francja i Europa od początku wspierają Ukrainę i jej ludność – zapewniał jednak w Irpieniu prezydent Francji. Zwrócił też uwagę na hasło na zniszczonym budynku w Irpieniu, który brzmiał: „Twórzmy Europę, nie wojnę”. – To bardzo wzruszające. To jest właściwe przesłanie – powiedział Macron.
Oczekuje się, że w dalszej części dnia przywódcy UE poruszą z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim dwa główne tematy – kwestię dostaw broni oraz kandydatury Ukrainy do Unii Europejskiej.
Od początku wojny na Ukrainie w Kijowie gościły już głowy różnych państw. Jako pierwsi do stolicy Ukrainy pojechali premierzy Czech, Słowenii i Polski. Już wtedy pojawiały się apele, w tym Mateusza Morawieckiego, by Kijów odwiedzili politycy z Niemiec czy Francji. Dopiero po ponad 100 dniach wojny pojawiły się nieoficjalne informacje, że taka wizyta może nastąpić. Włoska „La Stampa” potwierdziła w poniedziałek nieoficjalnie doniesienia niemieckich mediów o planowanej podróży Olafa Scholza, Emmanuela Macrona i Mario Draghiego. Więcej o kulisach czwartkowej wizyty zachodnich przywódców w Ukrainie, piszemy tutaj.