Australijski aktywista internetowy i założyciel serwisu WikiLeaks zostanie wydany w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Po zatwierdzeniu tej decyzji przez sąd, zgodę wydała także minister spraw wewnętrznych Priti Patel. Na jej decyzję czekano od 20 kwietnia tego roku, kiedy to w sądzie postanowiono o przekazaniu aktywisty stronie amerykańskiej.
Sąd w Wielkiej Brytanii zatwierdził ekstradycję Juliana Assange’a do USA pod zarzutem szpiegostwa. Założyciel WikiLeaks pojawił się podczas rozprawy sądowej za pośrednictwem łącza wideo. Obecnie przebywa on w londyńskim więzieniu Belmarsh. To zakład karny o zaostrzonym rygorze.
Sąd w Wielkiej Brytanii zdecydował o ekstradycji założyciela WikiLeaks do USA
Jeden z adwokatów dziennikarza po wyroku sądowym stwierdził, że to „krótki, ale znaczący moment w sprawie”. W marcu Sąd Najwyższy odrzucił apelację aktywisty przeciwko jego ekstradycji do Stanów Zjednoczonych. Assange próbował podważyć wyrok Sądu Najwyższego z grudnia 2021 r., który orzekł, że założyciel WikiLeaks może zostać poddany ekstradycji po uzyskaniu od władz USA zapewnienia dotyczącego warunków panujących w więzieniu. Wcześniej sąd uznał, że Assange’a nie może zostać poddany ekstradycji ze względu na stan jego zdrowia psychicznego.
Protest w obronie Juliana Assange’a
Przy okazji poprzedniego wyroku przed brytyjskim sądem zebrał się duży tłum zwolenników Assange’a w tym były lider Partii Pracy. Jeremy Corbyn wyrażał nadzieję, że Patel zdaje sobie sprawę ze swojej „ogromnej odpowiedzialności” w kwestii obrony wolności słowa, dziennikarstwa oraz demokracji i uwolni założyciela WikiLeaks. – On tylko opowiedział światu o polityce wojskowej i okropnościach wojen w Afganistanie i Iraku. Myślę, że zasługuje na wyrazy wdzięczności – podkreślał wówczas polityk. Jak widać, minister nie wzięła sobie do serca jego słów.
Assange jest poszukiwany w USA pod 18 zarzutami karnymi po tym, jak portal WikiLeaks opublikował tysiące tajnych dokumentów i depesz dyplomatycznych. Jeśli aktywista zostanie skazany, grozi mu tam do 175 lat więzienia. Kwestia potencjalnej ekstradycji była przedmiotem wielu rozpraw sądowych od czasu aresztowania Assange’a. Aktywista przez około siedem lat chronił się przed amerykańskimi sądami w ambasadzie Ekwadoru w Wielkiej Brytanii.
Czytaj też:
„Postprawda: Dezinformacja i koszt fake newsów”. Dokument HBO ma spore ambicje