W Syrii zacumował rosyjski statek. Przywiózł zboże skradzione na Ukrainie

W Syrii zacumował rosyjski statek. Przywiózł zboże skradzione na Ukrainie

Sewastopol
Sewastopol Źródło: Wikimedia Commons / Kabelleger / David Gubler (http://www.bahnbilder.ch)
Na podstawie zdjęć satelitarnych firmy Maxar Amerykanie ustalili, że do portu w Latakii w Syrii wpłynął rosyjski statek, przewożący skradzione Ukrainie zboże. To już drugi taki kurs tego okrętu.

Zdjęcia Maxar Technologies od początku wojny rosyjski-ukraińskiej pomagają dokumentować zbrodnie najeźdźców. Tym razem satelitom udało się namierzyć statek Matros Pozynicz. Jednostka pływająca pod rosyjską banderą przybyła do Latakii w dniu 27 maja. Wiozła na pokładzie zboże, które zrabowano z silosów na Ukrainie. Szacuje się, że do Syrii mogła przywieźć aż 30 tys. ton tego towaru.

Jak informuje CNN, Matros Pozynicz to jeden z trzech rosyjskich statków, na które po 24 lutego ładowano zboże w Sewastopolu na Krymie. Ostatni raz widziany był w tamtejszym porcie 19 maja. Następnie przepłynął przez Morze Czarne wzdłuż tureckiego wybrzeża, by przez cieśninę Bosfor dotrzeć do Syrii. CNN przekonuje, że także w Sewastopolu ukraińskim zbożem załadowana została jeszcze inna rosyjska jednostka. Jej nazwy jednak amerykańska stacja już nie podała.

Ukraina jest jednym z największych eksporterów zbóż do Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Odpowiada za 12 proc. światowej produkcji pszenicy, 15 proc. produkcji kukurydzy, a także połowę globalnej produkcji oleju słonecznikowego. Ze względu jednak na , port w Odessie pozostaje zablokowany. Był to główny punkt, z którego wychodziła zdecydowana większość eksportu ukraińskiego zboża. Pojawiły się nawet obawy o możliwość wybuchu głodu w Północnej Afryce, jeśli eksport nie zostanie przywrócony.

Rosja: Nie przeszkadzamy w eksporcie zboża

Już kilka dni temu w wywiadzie dla państwowego kanału Rossija-1 Władimir Putin stwierdził, że „Moskwa nie przeszkadza w eksporcie zboża z Ukrainy”. Według Putina Ukraina może eksportować zboże m.in. przez port w Odessie. – Zagwarantujemy bezpieczeństwo podejść do tych portów, wpłynięcia obcych statków i ich ruchu na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym w dowolnym kierunku. Nie wykorzystamy sytuacji, aby rozpocząć jakiekolwiek ataki z morza – stwierdził , domagając się jednocześnie od Ukraińców „odminowania portów” i „podniesienia statków, które zostały zatopione”




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Ukraina wprowadzi ograniczenie dla Rosjan. Wołodymyr Zełenski zapowiada „ważną decyzję”