Rosyjscy okupanci wywieźli co najmniej tysiąc obrońców Azowstalu na teren tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Ciężko ranni trafili do szpitala w Nowoazowsku, pozostali zostali osadzeni w byłej kolonii karnej w Ołeniwce. Informację o obrońcach Mariupola przekazał szef Kancelarii Prezydenta Andrij Yermak. Nie odpowiedział jednak na pytania, w jakich warunkach żołnierze z zakładów Azowstal są przetrzymywani ani kiedy ewentualnie zostaną wypuszczeni.
Yermak zapewnił, że Siły Zbrojne Ukrainy nieustannie pracują nad tym, by obrońcy Mariupola zostali uwolnieni. – Wiemy, że żyją. Jeżeli chodzi o warunki, w jakich są przetrzymywani, to cały czas to sprawdzamy – powiedział. Dodał, że konsultacje w tej sprawie trwają, a przekazywanie szczegółowych informacji opinii publicznej mogłyby zaszkodzić sprawie.
Ciała poległych za Mariupol
Na początku czerwca z Mariupola do Kijowa zostały przetransportowane ciała ponad 50 obrońców Azowstalu, którzy ponieśli śmierć w trakcie rosyjskiego oblężenia i ostrzału. Ustalenie ich tożsamości może potrwać nawet do trzech miesięcy. Andrij Yermak powiedział, że w Mariupolu zostało jeszcze około dwustu ciał bohaterskich żołnierzy Ukrainy. – Bardzo ważne jest, by krewni i przyjaciele mogli pochować zmarłych – podkreślił.
Upadek Azowstalu
Przypomnijmy: 18 maja, do wiadomości publicznej została podana informacja o poddaniu się obrońców kombinatu metalurgicznego Azowstal. Był to ostatni punkt oporu Ukraińców w doszczętnie zniszczonym Mariupolu. Denys Prokopenko, dowódca broniącego się w kombinacie pułku Gwardii Narodowej Azow informował wówczas, że otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk. Został on umotywowany chęcią uratowania życia i zdrowia żołnierzy.
Czytaj też:
Ukraińcy wrócili do domu, za to Kazachowie i Uzbecy czekają w gotowości