Władimir Putin spotkał się we wtorek z absolwentami jednej z rosyjskich uczelni wojskowych. W trakcie przemówienia ostrzegł Zachód przed nową bronią, która zaledwie klika tygodni temu weszła na wyposażenie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Chodzi o pociski balistyczne typu RS-28 „Sarmat”, zwane potocznie „Szatanem II”.
Wzmocnienie po stratach na Ukrainie
Putin zagroził, że zostaną one rozmieszczone – czyli gotowe do użycia – na terytorium Rosji do końca tego roku. Przekonywał, że nowe pociski istotnie wzmocnią armię po znacznych stratach, która poniosła na Ukrainie. Rosyjskich żołnierzy określił mianem „prawdziwych bohaterów”.
– Będziemy nadal rozwijać i wzmacniać nasze siły zbrojne, biorąc pod uwagę potencjalne zagrożenia i zagrożenia militarne. Nie ma wątpliwości, że będziemy jeszcze silniejsi – mówił Putin.
Udane testy przeprowadzono w kwietniu
Zapewniał również, że nałożone przez Zachód sankcje na Rosję mają nie mieć żadnego wpływu na produkcję czy utrzymanie tych rakiet, gdyż są one oparte wyłącznie o rosyjskie komponenty.
Prace nad opracowaniem rakiety RS-28 „Sarmat” rozpoczęto już w 2009 r. Po trzynastu latach, tj. w kwietniu tego roku, udało im się przeprowadzić udane testy nowej konstrukcji. Testowa rakieta została wystrzelona z silosu na terenie kosmodromu w Plesiecku i po pokonaniu dystansu ok. 6 tys. km trafiła w wyznaczony cel na terenie poligonu na półwyspie Kamczatka.
Jedna rakieta przenosi od 10 do 15 głowic
Rosjanie chełpią się, że te rakiety balistyczne stanowią najpotężniejszą broń na świecie, co ma zresztą sugerować ich potoczna, złowroga nazwa – „Szatan II”. Pojedynczy pocisk może przenosić od 10 do 15 głowic nuklearnych, a jego zasięg wynosi 18 tys. km.
Porusza się prędkością przekraczającą prędkość dźwięku, tj. 7 km na sekundę. Jak wskazuje jeden z zachodnich analityków wojskowych, „Szatan II” wystrzelony z zachodnich terenów Rosji dotarłby do Londynu w 13 minut. Jednak co najgorsze, rakieta jest zdolna do omijania systemów antyrakietowych.
Czytaj też:
„Święconą wodą kropili rakiety”. Ukraińcy będą masowo odchodzić z moskiewskiej cerkwi?