W czwartek 23 czerwca na szczycie w Brukseli liderzy państw Unii Europejskiej potwierdzili wcześniejsze rekomendacje Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Ukraina i Mołdawia otrzymały status państw kandydujących do UE. „Ta decyzja nas wzmacnia. Wzmacnia Ukrainę, Mołdawię i Gruzję w obliczu rosyjskiego imperializmu. I wzmacnia Unię Europejską. Bo pokazuje jeszcze raz światu, że jesteśmy zjednoczeni i silni w obliczu zewnętrznych zagrożeń” – skwitowała Ursula von der Leyen. O „historycznej chwili” napisał przewodniczący KE Charles Michel.
Ukraina kandydatem do UE. Zełenski komentuje
Decyzję unijnych liderów błyskawicznie skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Ze szczerym zadowoleniem przyjmuję decyzję przywódców UE podjętą podczas szczytu Rady Europejskiej o przyznaniu Ukrainie statusu kraju kandydującego. Jest to wyjątkowy i historyczny moment w stosunkach Ukraina – Unia Europejska. Jestem wdzięczny Charlesowi Michelowi, Ursuli von der Leyen i przywódcom UE za wsparcie. Przyszłość Ukrainy jest w UE” – napisał na Twitterze.
Prezydent Ukrainy zamieścił też krótkie nagranie na Instagramie, w którym podzielił się obserwującymi z radością z przyznania statusu kandydata. Jak podkreślił, jego kraj czekał na to 30 lat i 120 dni (tyle trwa rosyjska inwazja – red.). – A potem pokonamy wroga i będziemy odpoczywać. A może najpierw odbudujemy Ukrainę, a później będziemy odpoczywać. Może nawet zwyciężymy, odbudujemy, wstąpimy do UE i potem będziemy odpoczywać. A może nie będziemy odpoczywać – mówił z uśmiechem Zełenski.
Biuro prezydenta podzieliło się też nagraniem ze szczytu RE, na którym Charles Michel połączył się z Wołodymyrem Zełenskim, by ogłosić mu, co postanowili przywódcy. „To jedna z najważniejszych decyzji dla Ukrainy w ciągu 30 lat niepodległości naszej ojczyzny” – czytamy we wpisie na Instagramie prezydenta. W przemówieniu do liderów UE Zełenski podkreślił, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy pokonana została ogromna droga ku Europie bez podziałów, zjednoczonej, takiej, która potrafi się bronić. Prezydent Ukrainy przekonywał, że decyzja o nadaniu jego krajowi statusu kandydata, umocni całą Europę.
Czytaj też:
Ukraina kandydatem do Unii Europejskiej. Morawiecki: Bez Polski to nie byłoby możliwe