Jak podaje BBC, w klubie znaleziono 22 ciała młodych ludzi w wieku od 18 do 20 roku życia. – Wciąż badamy okoliczności incydentu – powiedział rzecznik policji Thembinkosi Kinana. Regionalna gazeta DispatchLive donosi, że „ciała leżały porozrzucane na stołach, krzesłach i na podłodze bez widocznych śladów obrażeń”. Dwie osoby przebywają w szpitalu w stanie krytycznym.
Co się stało w nocnym klubie?
Śledczy na początku przypuszczali, że mogło dojść do zbiorowego aktu paniki i młodzi ludzie zostali stratowani. – Trudno uwierzyć, że to panika, ponieważ nie ma widocznych otwartych ran u tych zmarłych – powiedział miejscowy urzędnik odpowiedzialny za kwestię bezpieczeństwa Unathi Binqose.
Ciała zostały przewiezione do kostnic, gdzie są badane pod kątem toksykologicznym. To prawdopodobnie pozwoli ustalić przyczynę ich śmierci. – Śledczy pobiorą próbki i przetestują, czy nie doszło do zbiorowego zatrucia – dodał Binqose.
– W tym momencie nie możemy potwierdzić żadnej przyczyny śmierci – powiedział rzecznik tamtejszego ministerstwa zdrowia Siyanda Manana.
Młodzież świętowała koniec roku akademickiego
Tej nocy w klubie bawili się głównie studenci, którzy świętowali zakończenie egzaminów na studiach.
Prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa złożył „najgłębsze kondolencje” rodzinom ofiar. „Ta tragedia jest tym bardziej poważna, że wydarzyła się podczas Miesiąca Młodzieży – czasu, w którym … bronimy i rozwijamy możliwości poprawy warunków społeczno-ekonomicznych dla młodzieży naszego narodu” – napisał na Twitterze.
Czytaj też:
Strzelanina w gejowskim klubie. Nie żyją dwie osoby