Pod koniec czerwca Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka mieli spotkać się w Grodnie, tuż przy polskiej granicy. Wizyta rosyjskiego prezydenta na Białorusi była planowana na dwa dni. Prokremlowska agencja Ria Nowosti informowała, że Putin miał wziąć udział w Forum Regionów Państwa Związkowego, na którym przywódcy Rosji i Białorusi mieli przedyskutować kwestię międzyregionalnej współpracy. Byłaby to pierwsza wizyta Putina na Białorusi od trzech lat.
Jednak zamiast na Białoruś, Putin pojedzie z wizytą do Tadżykistanu i Turkmenistanu. Rosyjska agencja TASS poinformowała, że prezydent Rosji dotrze do Tadżykistanu we wtorek. Porozmawia tam z prezydentem Emomalim Rahmonem m.in. o współpracy w handlu, obronności, kulturze i migracji. Jak czytamy dalej, przywódcy mają skupić się na sytuacji w Afganistanie i kwestii bezpieczeństwa granicy Tadżykistanu. Rahmon rządzi Tadżykistanem od 1992 roku i, jak zauważa Reuters, jest wiernym sojusznikiem Rosji. Później Putin ma rozmawiać również z prezydentem Indonezji.
Przed inwazją Putin odwiedził Chiny
Ostatnia, oficjalnie odnotowana, zagraniczna podróż Władimira Putina odbyła się w lutym, gdy spotkał się w Chinach z prezydentem Xi Jinpingiem. Później rosyjski przywódca albo przyjmował zagranicznych polityków u siebie, albo rozmawiał z nimi przez telefon lub podczas wideokonferencji. Również w takiej formie Putin ma wziąć udział w Forum Regionów w Grodnie, o czym w sobotę mówił Aleksander Łukaszenka. Tego samego dnia Putin i Łukaszenko spotkali się w Peteresburgu, żeby omówić sytuację w Donbasie oraz kwestie związane z budową Państwa Związkowego.
Czytaj też:
Putin przyjął zaproszenie na szczyt G20. Dojdzie do spotkania z Zełenskim?