Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło w maju sondaż na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL.
Ankietowanym zadano następujące pytanie: „Czy papież Franciszek jest dla Pana (Pani) ważnym autorytetem moralnym?”. Do wyboru było pięć odpowiedzi: „zdecydowanie tak”, „raczej tak”, „raczej nie”, „zdecydowanie nie” oraz „nie wiem”.
Autorytet dla 57 proc. dorosłych Polaków
Wyniki pokazują, że autorytet papieża Franciszka znacznie spadł. Suma pozytywnych odpowiedzi, tj. „zdecydowanie tak” (19 proc.) i „raczej tak” (38 proc.), wyniosła 57 proc. Jak uzmysłowić sobie, jak wyraźny jest to spadek, wystarczy spojrzeć na wyniki badań z ostatnich lat.
„W ostatnim okresie zaszły bardzo znaczące zmiany w postrzeganiu papieża Franciszka. W badaniach realizowanych w 2014 i 2015 roku ponad cztery piąte respondentów (odpowiednio 83 proc. i 84 proc.) deklarowało, że papież jest dla nich ważnym autorytetem moralnym Obecnie pozostaje on autorytetem dla 57 proc. dorosłych Polaków” – czytamy w komentarzu CBOS.
Negatywnie oceniło papieża Franciszka 35 proc. ankietowanych. Odpowiedź „raczej nie” wybrało 23 proc., a „zdecydowanie nie” 12 proc. Swojego stosunku do Ojca Świętego nie potrafiło określić 8 proc. badanych.
Reakcja na wojnę rozmija się z odczuciami społecznymi
CBOS tłumaczy, że przyczyną tak wyraźnego spadku jest postawa papieża Franiczka wobec napaści Rosję na Ukrainę. Choć oczywiście potępia wojnę, nie zdecydował się na nazwanie po imieniu, że to Rosja jest agresorem.
Szerokim echem odbiła się również wypowiedź, która padła 3 maja w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera”. Papież Franciszek stwierdził wówczas, że „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji” mogło skłonić Władimira Putina do inwazji na Ukrainę.
„Bez wątpienia pogorszenie wizerunku papieża Franciszka jest w dużej mierze efektem jego rozmijających się z odczuciami społecznymi reakcji na wojnę w Ukrainie” – uzupełnia CBOS.
Czytaj też:
Musk spotkał się z papieżem. Towarzyszyło mu czterech synów. Audiencja była utrzymana w tajemnicy