Na wschodzie Ukrainy nieustannie dochodzi do starć obrońców z najeźdźcami. Od soboty wiele dzieje się w Lisiczańsku, mieście leżącym nad Dońcem w obwodzie ługańskim. Władimir Putin miał już otrzymać raport o całkowitym przejęciu kontroli Rosjan nad tym miejscem. Informacji tej nie potwierdzają Ukraińcy.
Właśnie od sytuacji w Donbasie i Ługańsku ma zależeć, jak będą wyglądały najbliższe tygodnie na Ukrainie. Zdaniem Ołeksandra Musijenki, eksperta ukraińskiego Centrum Badań Wojskowo-Prawnych, Putin może zarządzić „pauzę”, która niekoniecznie będzie dobrym sygnałem dla Ukraińców.
Wojna na Ukrainie. Kluczowe starcia o regiony ługański i doniecki
Zdaniem Musijenki, jeżeli jednostki Ukrainy wycofają się do Siwerska, Rosjanie będą musieli wzmocnić grupę wojsk, a to z kolei wymusi na nich przegrupowanie. Ewentualne zmiany w ruchach wrogich sił, zdaniem eksperta, mają zależeć od tego, jak potoczą się bitwy o region ługański.
Wojska Putina do przegrupowania mogą skłonić również poważne ciosy, jakie raz za razem zadaje im Ukraina. Chodzi tu przede wszystkim o ataki na magazyny z amunicją, które są często niszczone na terenach, które okupują Rosjanie.
W związku z tymi okolicznościami, do przegrupowania może dojść już w sierpniu. Takie zmiany, zdaniem Musijenki, będą oznaczały tymczasową „pauzę” w wojnie. Ekspert podkreśla jednak, że ostatecznie wszystko będzie zależało od dynamiki wydarzeń.
Straty Rosjan na Ukrainie
W niedzielę rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał najnowsze dane dotyczące strat Rosjan w wojnie na Ukrainie. W raporcie poinformowano, że od początku wojny, czyli od 24 lutego, wróg stracił 35 970 żołnierzy. Na tę liczbę składają się zabici, ale również ranni i pojmani wojskowi Rosjan.
Siły Putina straciły również dużą liczbę sprzętu. Zniszczone lub przejęte zostały m.in. 1584 czołgi, 3744 wozy opancerzone, 801 systemów artyleryjskich, czy 217 samolotów.
facebookCzytaj też:
Szokująca rozmowa Rosjanina z żoną. „Ch**, zrobię to. Po prostu poderżnąłem mu gardło”