Holenderska prokuratura przekazała, że 27-letni Polak został aresztowany w poniedziałek. Jak powiedział Reuterowi rzecznik prokuratora Brechtje van de Moosdijk mężczyzna jest podejrzany o koordynowanie działań grupy, która dokonała zabójstwa holenderskiego dziennikarza śledczego.
Zabójstwo znanego dziennikarza śledczego
Peter R. de Vries został postrzelony 6 lipca ubiegłego roku w Amsterdamie. Do ataku doszło wieczorem, po opuszczeniu przez dziennikarza studia telewizji RTL Boulevard, gdzie wystąpił jako gość. Świadkowie relacjonowali, że w kierunku mężczyzny oddano pięć strzałów z bliskiej odległości, a jeden z pocisków miał trafić w głowę. Dziennikarz zmarł dziewięć dni później w szpitalu.
Polak na ławie oskarżonych
Holenderska policja zatrzymała trzech podejrzanych – dwóch na autostradzie około 50 km na południe od Amsterdamu, a trzeciego w samym mieście. Do aresztu trafili 35-letni Polak Kamil E., który mieszkał w Maurik, oraz pochodzący z Antyli Holenderskich 21-letni Delano G. z Rotterdamu. Śledczy wykluczyli udział w zbrodni trzeciego z zatrzymanych, 18-latka z Amsterdamu.
Proces Kamila E. i Delano G. rozpoczął się w ubiegłym tygodniu, a wyrok ma zapaść 14 lipca. Polak twierdzi, że był jedynie kierowcą, a Delano G. odmówił składania zeznań. Prokuratorzy domagają się dla nich maksymalnej kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Kim był Petert R. de Vries?
64-letni Peter R. de Vries był znanym dziennikarzem śledczym, który zajmował się sprawami kryminalnymi i lokalnym półświatkiem. Często też komentował w mediach głośne procesy. Był też doradcą Nabila B., świadka koronnego w procesie dotyczącym narkotykowego barona Ridouana Taghiego. Za udział w procesie znalazł się na celowniku mafiosów. W przeszłości mu grożono, ale odmawiał objęcia go ochroną.
Czytaj też:
Postrzelenie dziennikarza w Amsterdamie. „De Limburger”: To nie Polak pociągał za spust