Putin świętuje. Zarządził „pauzę operacyjną”

Putin świętuje. Zarządził „pauzę operacyjną”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Władimir Putin świętuje zajęcie przez wojska rosyjskie Lisiczańska oraz granicy obwodu ługańskiego. Polecił przeprowadzenie „pauzy operacyjnej” – twierdzą eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

Rosjanie zajęli Lisiczańsk 2 lipca. Choć nie jest pewne, czy siły rosyjskie w pełni oczyściły miasto, eksperci ISW utrzymują, że stało się to po celowym odwrocie Ukraińców. Operacja ta była jednym z tematów poniedziałkowego spotkania Władimira Putina z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Podczas narady omówiono zdobycze w obwodzie ługańskim, a także wręczono generałowi pułkownikowi Aleksandrowi Łapinowi i generałowi dywizji Esedulli Abaczewowi nagrodę „Bohatera Rosji” za przywództwo.

twitter

Czy Rosja podejmie ryzyko przerwy w działaniach wojennych?

„Putin stwierdził również, że jednostki rosyjskie, które brały udział w bitwie o Lisiczańsk powinny odpocząć, aby zwiększyć swoje możliwości bojowe. Publiczny komentarz Putina miał prawdopodobnie zasygnalizować jego troskę o dobro swoich żołnierzy w obliczu okresowych skarg w Rosji na ich złe traktowanie. Jego komentarz był najprawdopodobniej trafny – wojska rosyjskie, które walczyły o Siewierodonieck i Lisiczańsk potrzebują czasu na odpoczynek i regenerację przed wznowieniem operacji ofensywnych na dużą skalę. Nie jest jednak jasne, czy rosyjskie wojsko zaakceptuje ryzyko wystarczająco długiej przerwy operacyjnej, aby umożliwić im odzyskanie sił” – twierdzą eksperci ISW.

Czytaj też:
Ukraińcy stracili Lisiczańsk. Były oficer wywiadu: Nie muszą posiadać tego miasta, aby wygrać wojnę

W najnowszym raporcie Instytutu Badań nad Wojną eksperci zwracają także uwagę na krytykę działań wojsk rosyjskich ze strony byłego rosyjskiego dowódcy Igora Girkina, który dowodził bojownikami podczas wojny w Donbasie w 2014 roku. Rosyjski nacjonalista negatywnie wypowiedział się o sposobie, w jaki Kreml potraktował wojnę i kwestionował znaczenie zajęcia Lisiczańska.

Zasugerował, że siły rosyjskie zapłaciły zbyt wysoką cenę za stosunkowo niewielki zysk. W serii postów skarżył się, że wojska nie zrealizowały zapowiedzianych celów „drugiego etapu operacji specjalnej”, czyli operacji we wschodniej Ukrainie po wycofaniu się Rosjan z Kijowa.

Były dowódca: Zaakceptowanie bitwy na warunkach Ukraińców było błędem

Były rosyjski dowódca zauważył, że ukraińska obrona Lisiczańska została celowo zaprojektowana tak, aby zadać maksymalne szkody rosyjskim wojskom i spalić rosyjską siłę roboczą i sprzęt. Zdecydowanie sugerował, że zaakceptowanie bitwy na warunkach Ukraińców było poważnym błędem rosyjskich przywódców.

Girkin jeszcze przed wypowiedzią Putina zwracał uwagę, że Rosjanie potrzebują czasu na odpoczynek, aby odzyskać swój potencjał ofensywny. Zauważył też, że brak wymiany poszczególnych żołnierzy i rotacji jednostek poważnie obniża morale. Ostrzegł jednak, że poświęcenie czasu na odtworzenie zdolności ofensywnych pozwoliłoby wojskom ukraińskim przejąć inicjatywę i jeszcze bardziej zagrozić rosyjskim zdobyczom. Girkin dodatkowo twierdził, że siły rosyjskie mają ograniczone szanse na awans w innych miejscach na Ukrainie ze względu na przewagę ukraińskiego personelu i sprzętu.

Zdaniem ekspertów ISW, oświadczenie Girkina bezpośrednio podważa starania Kremla o uznanie Lisiczańska za znaczące zwycięstwo lub punkt zwrotny i pokazuje, że rozczarowanie nacjonalistów w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej nadal jest głębokie.

Kiedy może nastąpić „operacyjna pauza”?

Zdaniem Ołeksandra Musijenki, eksperta ukraińskiego Centrum Badań Wojskowo-Prawnych, zarządzenie „pauzy”, która niekoniecznie będzie dobrym sygnałem dla Ukraińców, ma zależeć od sytuacji w Donbasie i Ługańsku. Twierdzi on, że jeżeli jednostki Ukrainy wycofają się do Siwerska, Rosjanie będą musieli wzmocnić grupę wojsk, a to z kolei wymusi na nich przegrupowanie. Ewentualne zmiany w ruchach wrogich sił, zdaniem eksperta, mają zależeć od tego, jak potoczą się bitwy o region ługański.

Wojska Putina do przegrupowania mogą skłonić również poważne ciosy, jakie raz za razem zadaje im Ukraina. Chodzi tu przede wszystkim o ataki na magazyny z amunicją, które są często niszczone na terenach, które okupują Rosjanie. W związku z tymi okolicznościami, do przegrupowania może dojść już w sierpniu.

Czytaj też:
Najnowszy komunikat brytyjskiego wywiadu. Ujawniono następny cel Rosji