Amerykańscy analitycy z ISW uważają, że Rosja szykuje się już do kolejnej przerwy operacyjnej. Atakujący Ukrainę kraj miałby w najbliższym czasie zregenerować część swoich sił. Ich zdaniem zajęcie przez agresora Lisiczańska i zabezpieczeniu granic obwodu ługańskiego wyznaczyło moment, w którym Władimir Putin mógł dać odpocząć swoim wojskom. Nadwątlone w walkach o Lisiczańsk i Siewierodonieck siły rosyjskie wymagają zresztą „istotnej przerwy”. Pytanie tylko, czy armia najeźdźcy pozwoli sobie na tego typu pauzę.
Uwagę ISW przyciągnął były rosyjski dowódca wojskowy, cieszący się posłuchem wśród tamtejszych nacjonalistów. Igor Girkin, znany pod pseudonimem „Striełkow”, krytykował dowództwo swojego kraju. W jego ocenie nie osiągnięto bowiem celów drugiej fazy wojny, a niewielkie zdobycze terytorialne osiągnięto zbyt dużym kosztem. Girkin miałby być dowodem na rozczarowanie wojną wśród radykalnych rosyjskich nacjonalistów, które może podważać starania kremlowskiej propagandy, prezentującej Lisiczańsk jako sukces wojenny.
HIMARS zapobiegnie utworzeniu Noworosji?
Pozytywnym dla Ukrainy aspektem, podkreślonym przez Institute for the Study of War, miałby być fakt atakowania Rosjan z dala od linii frontu. Analitycy piszą tutaj o „ogniu pośrednim” oraz przekazanych przez USA wyrzutniach HIMARS. Jako sukcesy obrońców wymieniono uderzenia w rosyjskie składy amunicji w obwodzie charkowskim i zwłaszcza donieckim. W tym drugim przypadku mowa o celu znajdującym się aż 75 kilometrów od linii frontu. Na tym przykładzie Amerykanie zwracają uwagę, jak duże znaczenie dla wojny ma wsparcie sprzętowe z Zachodu.
W raporcie opisano także dalsze działania ofensywne Rosjan na zachód od Lisiczańska oraz na północny-zachód i wschód od Słowiańska. ISW zajął się też długoterminowymi celami Rosji. Instytut wskazał, że celem Moskwy jest wymiana ukraińskich władz centralnych oraz proklamowanie „Noworosji”, na którą będą składać się tereny ośmiu obwodów południowej i wschodniej Ukrainy, z donieckim i ługańskim włącznie.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Sukces Sił Zbrojnych Ukrainy w Dolinie. „Okupanci uciekają się do samookaleczeń”