Do zdarzenia doszło na jednej ze stacji benzynowych w Dnieprze. Na nagraniu zarejestrowanym przez kamery monitoringu widać, jak mężczyzna w wojskowym mundurze podchodzi do jednego z psów i otwiera w jego kierunku ogień. Z informacji agencji Unian wynika, że przyczyny zachowania nie są znane.
Z kolei kanał „Ukraina Sejczas” na Telegramie przekazał, że mężczyzna chciał się zemścić na zwierzęciu za to, że odmówiono mu zatankowania samochodu. Na tym samym kanale napisano, że zwierzę razem ze szczeniakami mieszkało na stacji benzynowej od wielu lat. Suczka była dokarmiana przez pracowników.
Mężczyzna trafi w ręce służb?
Szef obwodu dniepropetrowskiego Walentin Rezniczenko przekazał, że udało się ustalić tożsamość sprawcy. Jest to ukraiński wojskowy, który miał się udać do oddalonego o 260 km miasta Bachmut. Przedstawiciel ukraińskich władz lokalnych zapewnił jednak, że zostanie on ujęty i przekazany wojskowym organom ścigania.
„Mamy wojnę. Walczymy o ludzkie wartości. Przeciwstawiamy się nieludzkiemu okrucieństwu, dzikości. Walczymy o bezpieczeństwo w naszym kraju i w naszym regionie. Wojna nie daje prawa ani żołnierzowi, ani cywilowi do zabijania w ten sposób” – skomentował Walentin Rezniczenko.
Rosjanie skatowali i zaminowali psa
Suczka ze stacji benzynowej nie jest pierwszym zwierzęciem potraktowanym w okrutny sposób przez orków. Psa Foxa Ukraińcy znaleźli w dole pełnym śmieci. Dostęp do zwierzęcia nie był jednak łatwy, ponieważ Rosjanie zaminowali teren dookoła zwierzaka.
O historii zwierzęcia poinformował na Twitterze doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Antonow Heraszczenko. „Ciągle myślę o tym psie, rudym Foxie. Rosjanie pobili go, połamali mu łapy, wrzucili do śmietnika i zaminowali przed pozostawieniem go na śmierć” – napisał. Na zdjęciu widać porzuconego zwierzaka, dookoła którego jest wiele butelek po wodzie, a także puste opakowania po racjach żywnościowych rosyjskich wojskowych.
Jednak tym razem historia okaleczonego i porzuconego psa ma szczęśliwe zakończenie. „Saperzy uratowali Foxa. Teraz wraca do zdrowia” – napisał. „Wydaje nam się, że widzieliśmy już wszystko. Ale podłość nie ma granic” – zaznaczył.
Czytaj też:
Sukces Sił Zbrojnych Ukrainy w Dolinie. „Okupanci uciekają się do samookaleczeń”