21-letnia Oriana Pepper z Bury St Edmunds w Suffolk w Wielkiej Brytanii marzyła o tym, żeby zostać pilotem samolotów pasażerskich. Brytyjka poleciała do Antwerpii na specjalne szkolenie. Podczas treningów doszło do tragedii - kobieta została ugryziona przez komara.
Śmierć przez ugryzienie komara
7 lipca 21-latka trafiła na szpitalny oddział ratunkowy. Lekarze zdiagnozowali u niej stan zapalny oka, który wywołało ugryzienie przez komara. Orianie Pepper przepisano antybiotyki i odesłano do domu. Dwa dni później wróciła do szpitala po tym. Hospitalizacja była konieczna, bo kobieta zasłabła we własnym mieszkaniu. 12 lipca Brytyjka zmarła.
Przyczyną śmierci Oriany Pepper były septyczne zatory w mózgu, które są powodowane przez niedrożność naczyń krwionośnych. Niedrożność byłą spowodowana infekcją bakteryjną gronkowca złocistego, do której doszło w związku z ugryzieniem przez komara.
Przedstawiciel biura koronera Suffolk Nigel Parsley powiedział, że nigdy wcześniej nie widział takiego przypadku. – To była niefortunna tragedia dla młodej damy, która najwyraźniej miała przed sobą wspaniałą karierę – dodał.
Nie zdążyła spełnić swoich marzeń
W oświadczeniu wydanym przez rodzinę dziewczyny czytamy, że „Oriana niczego nie kochała bardziej niż latania z tatą i bratem Oliverem, również pilotem”.”Poznała kogoś, kogo kochała, szkoliła się na pilota komercyjnego i spełniała swoje marzenia” – podkreślono.
Czytaj też:
Wypadek autokaru w Rumunii. Nie żyje kierowca, kilka osób trafiło do szpitala