Okrzyki w stronę Siergieja Ławrowa na Bali. Szef MSZ Rosji musiał to słyszeć

Okrzyki w stronę Siergieja Ławrowa na Bali. Szef MSZ Rosji musiał to słyszeć

Siergiej Ławrow i Retno Marsudi
Siergiej Ławrow i Retno Marsudi Źródło: Newspix.pl / Fatih Aktas
Siergiej Ławrow uczestniczy w szczycie G20. Kiedy witał się z indonezyjską minister, usłyszał z tłumu okrzyk: Dlaczego rozpoczęliście wojnę? Szef rosyjskiej dyplomacji nie zareagował na te słowa.

Na indonezyjskiej wyspie Bali trwa właśnie szczyt G20. W spotkaniu grupy 19 państw oraz Unii Europejskiej uczestniczy minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. W szczycie grupy G20 bierze również udział sekretarz stanu USA Antony Blinken. Waszyngton stara się uzyskać wsparcie ze strony największych gospodarek świata, aby wywrzeć presję na Moskwę w sprawie inwazji na Ukrainę.

Podczas powitania członków spotkania grupy G20 doszło do incydentu. Kiedy szef rosyjskiej dyplomacji witał się ze swoją indonezyjską odpowiedniczką i ściskał jej dłoń, usłyszał po angielsku pytanie z tłumu: Dlaczego rozpoczęliście wojnę? Padły również inne podobne okrzyki: Kiedy zatrzymacie wojnę? oraz Dlaczego nie zatrzymacie wojny?

Szczyt G20 na Bali. Szefowa MSZ Indonezji apeluje o zakończenie wojny na Ukrainie

To niejedyna tego typu sytuacja z udziałem Ławrowa. Podczas otwarcia spotkania gospodarz szczytu Indonezja, wezwała do zakończenia wojny na Ukrainie. – Naszym obowiązkiem jest zakończyć ją wcześniej niż później i rozstrzygnąć spory przy stole negocjacyjnym, a nie na polu bitwy – powiedziała szefowa indonezyjskiego MSZ Retno Marsudi w obecności swojego rosyjskiego odpowiednika.

twitter

Uczestnictwo Ławrowa na szczycie G20 wywołało zmiany. Zrezygnowano np. ze wspólnego zdjęcia, a część polityków opuściła kolację powitalną. Zastanawiano się także jak zachowa się Blinken, czy będzie wychodził ze spotkań, na których obecny jest Ławrow. Waszyngton nie chciał jednak zawstydzać Indonezji. Szef rosyjskiej dyplomacji miał zabiegać o zakulisowe spotkanie z czołowym dyplomata Kremla, ale Blinken miał je odrzucić.

Czytaj też:
Propagandyści Kremla kpią z dymisji Borisa Johnsona. „Czekamy na wieści z Niemiec, Polski i krajów bałtyckich”