Nagranie pojawiło się na profilu OSINTtechnical na Twitterze. Widać na nim rosyjskiego żołnierza, który chciał rozbroić wyrzutnię pocisków S-300. Rosjanin położył się na ziemi w odległości zaledwie kilkunastu metrów od niej i otworzył w jej kierunku ogień z karabinu maszynowego. W sekundzie nastąpiła ogromna eksplozja. Na nagraniu widać dym i płomienie. Siła wybuchu była tak duża, że akcja prawdopodobnie zakończyła się dla niego tragicznie.
Nagranie zaczęło krążyć po Twitterze i stało się hitem. Internauci nie mieli dla żołnierza litości. W komentarzach przewija się stwierdzenie, że akcja żołnierza to dowód na to, że Rosja to „stan umysłu”.
Czym jest S-300?
S-300 to rodzina sowieckich, a potem rosyjskich systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych o zasięgu do 200 km i pułapie 27 km, w zależności od wersji. System został opracowany do automatycznego namierzania, identyfikowania i zestrzeliwania szybko poruszających się obiektów, takich jak samoloty odrzutowe i rakiety manewrujące (cruise missile). Chociaż system S-300 po raz pierwszy został włączony do służby w 1979 roku, to dzięki modernizacjom, jest uważany, za jeden z najskuteczniejszych systemów tego typu.
System został opracowany w czasach zimnej wojny w Związku Radzieckim do obrony przed samolotami i rakietami NATO. Wykazał się wysoką skutecznością podczas ćwiczeń, ale jego wykorzystanie w prawdziwych konfliktach było minimalne. Rosja rozlokowała systemy S-300 oraz ich następcę S-400 w Syrii po tym, jak ich samolot Su-24 został zestrzelony nad tym krajem.
Sprzęt przekazała m.in. Słowacja
Ukraina otrzymała systemy S-300 od swoich zachodnich partnerów, między innymi od Słowaków. „Ukraiński naród dzielnie swojego suwerennego państwa i naszego także. Naszym obowiązkiem jest pomagać, a nie stać w miejscu i być obojętnym na śmierć ludzi z powodu rosyjskiej agresji” – napisał w kwietniu na Twitterze szef słowackiego rządu Eduard Heger.
Czytaj też:
Wyrzutnie, karabiny i drony. Oto cały sprzęt, który USA postanowiły przekazać Ukrainie