„Rosja wzmacnia swoje pozycje obronne na całych okupowanych terenach południa Ukrainy. Obejmuje to przemieszczanie personelu, sprzętu i magazynów wojskowych między Mariupolem a Zaporożem oraz w Chersoniu. Również siły rosyjskie w Melitopolu zwiększają środki bezpieczeństwa” – przekazał w najnowszym raporcie brytyjski wywiad wojskowy.
Dalej czytamy, że od ponad miesiąca Ukraińcy wywierają presję na rosyjską linię obrony w obwodzie chersońskim, a władze w Kijowie ostrzegały przez zbliżającymi się operacjami ofensywnymi. Ich celem ma być wyparcie Rosjan z kontrolowanych przez nich terenów. „Rosyjskie działania obronne są prawdopodobnie odpowiedzią na spodziewane ukraińskie ofensywy, na żądania ministra obrony Siergieja Szojgu z ostatniej wizyty w Donbasie, a także na ataki Ukrainy na stanowiska dowodzenia, węzły logistyczne i koncentracje wojsk” – dodano w raporcie.
„Biorąc pod uwagę presję na rosyjskie wojska, wzmocnienie południa w czasie, gdy trwają walki o Donbas, świadczy to prawdopodobnie o powadze, z jaką rosyjscy dowódcy postrzegają zagrożenie” – podsumowują Brytyjczycy.
Brytyjski wywiad wskazuje kolejny cel Rosjan
Wcześniej pojawiały się informacje, że Rosjanie chcą otworzyć sobie drogę do Słowiańska i Kramatorska, jednak brytyjski wywiad wojskowy podkreślał, że postępy sił rosyjskich nie zostały potwierdzone. "Siły rosyjskie powoli posuwają się na zachód po ostrzale i sondowaniu szturmów w kierunku Siwierska z Łysyczańska, aby otworzyć drogę do Słowiańska i Kramatorska” – podano w piątkowym raporcie.
Brytyjczycy przewidywali, że po zdobyciu Siwierska kolejnym celem Rosjan będzie Bachmut. W raporcie czytamy też, że Rosjanie, odkąd wycofali się pod koniec czerwca ze słynnej Wyspy Węży, próbują zaprzeczać, że wyspę wykorzystują Ukraińcy. „13 lipca 2022 r. naloty dwóch rosyjskich myśliwców Su-27 nie trafiły w wyspę” – informowali Brytyjczycy. Jak dodali, „rosyjskie siły powietrzne nie zdołały skutecznie zaangażować się w taktyczną bitwę”.
Czytaj też:
Kissinger mówi o „obsesji” Putina. „Dlatego Ukraina stała się dla niego punktem zapalnym”