Na razie jest to inicjatywa, musi ją zatwierdzić Parlament. Decyzja o reformie wojska i budowie nowej międzynarodowej bazy wojskowej została ogłoszona po szczycie NATO w Madrycie.
– Obecny system służby wojskowej na Łotwie wyczerpał się, dlatego w ciągu najbliższych pięciu lat w kraju powinna powstać służba obrony narodowej. Najpierw na zasadzie dobrowolnej, a następnie powszechnej – zapowiedział na konferencji prasowej na początku miesiąca minister obrony Łotwy Artis Pabriks. Dodał, że na razie nie ma żadnych przesłanek ku temu, że Rosja złagodzi swoje działania.
Mobilizacja rezerwy to podstawa
Łotwa zrezygnowała z obowiązkowej służby wojskowej po przystąpieniu do NATO. Od 2007 r. kwestia obrona Łotwy opiera się na pełnej dobrowolności. Chcesz pracować jako żołnierz – wstąp do służby zawodowej Narodowych Sił Zbrojnych. Chcesz połączyć obronę ojczyzny z innymi zajęciami zawodowymi – przyłącz się do Gwardii Narodowej i raz lub dwa razy w miesiącu przechodź szkolenia lub wykonuj zadania służbowe. Albo nie rób nic. Taka wolna amerykanka stwarza problemy.
We wszystkim pięciu brygadach armii brakuje dziś ludzi. Akcje pokazywania dzieciom broni na publicznych imprezach sportowych i festiwalach miejskich oraz wywieszanie transparentów reklamowym z napisem „Zostań żołnierzem!” nie wystarczają, żeby zwerbować niezbędną liczbę żołnierzy czy gwardzistów narodowych. Z drugiej strony rezerwy armii są niewystarczające, aby mogła adekwatnie reagować na zagrożenia ze strony Rosji. Dlatego MON wystąpiło z propozycją wprowadzenia zmian w wojsku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.