Stany Zjednoczone zaproponowały umieszczenie bazy rakiet przechwytujących w ramach amerykańskiej tarczy antyrakietowej Polsce.
Putin zaznaczył też, że Rosja jest gotowa dzielić się z armią amerykańską informacjami ze swej stacji radarowej w Azerbejdżanie.
"Gabalia obejmuje cały region, który niepokoi Amerykanów" - zapewnił Putin. - Jesteśmy gotowi on-line i w czasie rzeczywistym przekazywać wszelkie informacje".
Putin zaproponował w czwartek Stanom Zjednoczonym wspólne wykorzystanie stacji radarowej w Azerbejdżanie jako ochrony przeciwko irańskim rakietom. Oferta ta miałaby zastąpić planowane przez USA rozmieszczenie elementów globalnej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej. Strona amerykańska określa propozycję jako "interesującą" i zapowiada, że przyjrzą jej się eksperci.
"Mam nadzieję, że do zakończenia negocjacji (ws. Azerbejdżanu) nie zostaną podjęte żadne jednostronne decyzje" - powiedział Putin w piątek. "Nie spóźnimy się, bo Iran jeszcze nie ma tych rakiet. Jeśli zacznie nad nimi pracować, dowiemy się o tym odpowiednio wcześnie, a jeśli nie - zobaczymy pierwsze próbne odpalenie" - zaznaczył.
"Sądzę, że nasza propozycja jest bardzo logiczna, ma solidne podstawy i odpowiada duchowi partnerstwa" - dodał.
Na tej samej konferencji prasowej Putin ostrzegł cudzoziemców, by nie próbowali wpływać na wynik wyborów prezydenckich w jego kraju. "Nie dopuścimy do jakichkolwiek prób ingerowania (w wybory) czy popierania sił politycznych w Rosji przed wyborami, sił, co do których komuś zależy, by forsowały jego wizję rozwoju Rosji" - oznajmił rosyjski przywódca.
"Wybory prezydenckie i parlamentarne wygrają ci, którym zaufa większość rosyjskich obywateli w uczciwym głosowaniu" - zaznaczył. Wybory parlamentarne odbędą się w grudniu tego roku, a prezydenckie - marcu 2008 r.
Podczas końcowej konferencji prasowej Putina przeciwnik rosyjskich władz rozrzucił wśród dziennikarzy ulotki piętnujące "tyranię" w Rosji. Siły bezpieczeństwa nie interweniowały.
Putin zareagował na incydent spokojnie, prosząc o podanie mu jednego egzemplarza. Podkreślił swoje przywiązanie do demokracji.ab, pap